Chodzi o nominały 50 i 100 zł – tak wynika z najnowszego raportu MSWiA dotyczącego stanu bezpieczeństwa w Polsce w 2015 roku.
By uniknąć przykrej niespodzianki najlepiej płacić kartą, ale jeżeli już musimy przyjąć gotówkę to sprawdzajmy banknoty. Wystarczy obejrzeć je „pod światło”, można też sprawdzić zabezpieczenia dotykiem.
Co zrobić, gdy fałszywka trafi do naszego portfela?
Gdy podejrzewamy, że z banknotem jest coś nie tak, najlepiej zgłosić się do banku. Zostanie tam sprawdzony. Ryzykujemy jednak jego utratę (oczywiście tylko wówczas, gdy okaże się fałszywy). Nie ma też co liczyć na to, że jego równowartość zostanie wtedy nam zwrócona.
– W Mławie przypadki, w których mieliśmy do czynienia z fałszywymi banknotami (podrabianymi w sposób bardziej profesjonalny) zdarzały się niezwykle rzadko. Najczęściej wątpliwości dotyczyły tych bardzo już zniszczonych. Pamiętam jednak wręcz śmieszne sytuacje, gdy ktoś próbował płacić banknotami z jakiejś gry albo tymi, które sobie sam wydrukował – mówi nam asp. Anna Pawłowska z mławskiej komendy policji.
Warto pamiętać, że w świetle prawa, jeśli mamy podejrzenie, że banknot może być fałszywy, nie wolno nam puszczać go w dalszy obieg. Osoba, która świadomie zapłaci fałszywym banknotem popełnia przestępstwo (grozi za nie kara do roku więzienia).
Jeśli klient dowie się w sklepie, że banknot którym chce zapłacić za zakupy jest fałszywy, musi się liczyć z tym, że sprzedawca – wykonując swój obowiązek – wezwie policję. Banknot zostanie zabezpieczony, a klient przesłuchany w charakterze świadka.