Policja przyjmuje wiele różnych zgłoszeń. Często są to zgłoszenia anonimowe. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ każdy obywatel ma prawo poinformować policję, o tym co go niepokoi bez podawania danych osobowych. Jednak czy zgłoszenia anonimowe zawsze pozostają anonimowe?
– Chciałabym zgłosić na policję pewną sprawę. Ale.. no właśnie: na ile osoba zgłaszająca jest anonimowa? Wiecie, obawiam się sytuacji, że ten ktoś na kogo chcę „donieść” mnie znajdzie, dotrze do moich danych… Orientujecie się, czy zgłoszenia anonimowe są rzeczywiście anonimowe? – pyta nasz Czytelnik.- Jak dzwonisz, to zaraz pojawiają się pytania o nazwisko, a ludzie po prostu boją się konsekwencji – dodaje.
Zapytaliśmy nasze służby, czy tak jest rzeczywiście.
– Oczywiście w każdym przypadku reagujemy i podejmujemy czynności, niezależnie od tego, czy znamy tożsamość zgłaszającego – informują stróże prawa. – Jeżeli zgłoszenie zaskutkuje podjęciem czynności procesowych, niezwykle istotny w postępowaniu jest zgromadzony materiał dowodowy, w tym zeznania świadków. Jeżeli okoliczności sprawy nie dają możliwości zgromadzenia wystarczających dowodów, wtedy sporadycznie i w wyjątkowych sytuacjach, dla właściwego zweryfikowania i oceny sytuacji, policjanci starają się dotrzeć do osoby, która anonimowo dokonała zgłoszenia. Zeznania osób, które dokonują zgłoszeń, a niejednokrotnie są naocznymi świadkami zdarzeń, stanowią istotny dowód, który może przyczynić się do skutecznego pociągnięcia do odpowiedzialności osób dopuszczających się czynów zabronionych – wyjaśnia policja.
Przypominamy. W przypadku zgłoszeń telefonicznych, w minionym roku nastąpiło przekierowanie numeru alarmowego policji 997 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego obsługującego numer alarmowy 112.
Ważne
Kapusie powinni być na tablicy informacyjnej w środku miasta
Policja nie powinna przyjmować zgłoszeń anonimowych ponieważ część z nich może być głupim kawałem lub zwykłą sąsiedzką złośliwością.
Za takie zgłoszenie powinien być mandat.
Co?
Witam. Chcialabym zeby policja wreszcie zainteresowala sie panem [WYMODEROWANO]. Ten jegomosc pomimo tego ze ma zakaz prowadzenia pojazdow i nie posiada nawet prawa jazdy jezdzi jak szalony z Zielonki do Warszawy, czesto pod wplywem. Za nic ma zakazy. Moze najwyzszy czas zajac sie tym facetem.
witam chialbym zglosic LIBACJE ALKOHOLOWA na os zaulek jugoslawski 31 w krakowie!!!!!!
biora w niej udzial osoby NIELETNIE!!!
PROSZE JAK NASZYBCIEJ PRZYSLAC SILY POLICJI!!!!!!!
G….no prawda z ta nasza policja ,zglaszasz i musisz zalozyc sprawę, taka to anonimowosc
„Zaraz pojawiają się pytania o nazwisko”
A to dlatego, żeby nie było bezpodstawnych anonimowych pomówień. Na szczęście jeszcze w niektórych służbach myślą i pytają o nazwisko albo jakieś dane donosiciela, żeby w razie jakichkolwiek wątpliwości lub gdyby zgłoszenie okazało się nieprawdziwe móc wyciągnąć konsekwencje. Najlepiej uprzejmie donosić na każdego anonimowo i nie mieć z tego żadnych konsekwencji (w przypadku gdyby donos okazał się kłamstwem). Co za ludzie. Lepiej zajmijcie się własnym życiem, a nie żyjecie czyimś życiem. Znam osobę, która okazała się ofiara pomówień. Oczywiście patrol interwencyjny nic nie znalazł. No i osoba pomówiona została potraktowana jak typowy złodziej. Zaś sam donosiciel, który kłamał nic sobie z tego nie robi i może tak postępować dalej, bo żadne konsekwencje nie zostały wyciągnięte niestety.
Jak ci dziesięciu sebixów pod oknem będzie prowadziło libacje w nocy dzień w dzień ,to ci mózg wróci padalcu.
Gosciu a co jak ktoś dręczy psa? Myślisz że wezmę i pokażę się tej osobie na tacy, że ją zgłaszam????Podejdę z policją pod drzwi mieszkając pod tą osobą?? Puknij się w głowę za takie komentarze.
A ci w przypadku gdy donos okaże się prawdą?. Co w przypadku gdy komuś dzieje się krzywda a nikt nie reaguje? Lepiej jest skontrolować niewinnego niż nic nie robić w przypadku gdy naprawdę coś się dzieje.
właściwie z punktu widzenia obywatela jest pogorszenie, brak partoli pieszych itd. Milicja wszystko wiedzała. Zmiana niedobra to jest to, że nie liczy się sprawa, tylko zeznania, zgłoszenie, a sprawa i tak istnieje. Były w RP telefony anonimowe, były też np. w gazecie publikowane telefony do zgłaszania do Urzędu Ochrony Państwa. Obywatel i tak nie prowadzi zwykle śledztwa, np. wiem(podejrzewam na 120%), ze zostałem okradziony, ale nikt mi tego na piśmie nie dał, szczegółów.