Zaczęło się. Sezon grzewczy to najgorszy okres, biorąc pod uwagę jakość powietrza w mieście. Za 60% zanieczyszczeń odpowiadają gospodarstwa domowe. W październiku mamy już alarmy smogowe w Mławie.
To już zagraża naszemu zdrowiu. Zadymienie i zapylenie w Mławie miejscami jest tak wielkie, że nie ma czym oddychać. Zły stan powietrza utrzymuje się całym mieście, m.in. w centrum oraz np. w okolicach mławskiego stadionu.
Lepiej nie będzie
– Niestety weszliśmy w okres, w którym alarmy smogowe będą pojawiać się często. Jesienią i zimą zanieczyszczenie powietrza jest najwyższe. Za 60% zanieczyszczeń odpowiadają gospodarstwa domowe – informuje na FB mławski ratusz.
Za zadymienie w Mławie w dużej mierze odpowiadają piece węglowe.
– Ogrzewając nasze domy (głównie domki jednorodzinne) drewnem i węglem w starych piecach, kotłach i kominach wydzielamy najwięcej szkodliwych substancji dostających się do atmosfery. Zachęcamy do inwestowania w ekologiczne źródła ciepła – zachęcają urzędnicy.
- R E K L A M A -
A potem się dziwią ze młodzi ludzie uciekają do dużych miast. Tam przynajmniej jest czym oddychać. Tutaj to jedna wielka śmierdząca spalarnia węgla i różnego rodzaju śmieci.
Zadziwiające jest to, że Ci którzy tak kopca z komina nie pomyślą że wten sposób narażają na ciężkie choroby, a nawet śmierć swoje dzieci i wnuki. Przecież ten smog jest rakotwórczy!Ludzie opamiętajcie się w końcu. Sami stwarzacie dla siebie i najbliższych zagrożenie.
Dlaczego do walki ze smogiem w Mławie nie włączy się Kościół? Przecież wystarczy na każdym kazaniu przypominać jakim złem jest palenie byle jakim węglem w piecu i promować ekologiczne ogrzewanie. Przecież grzechem jest trucie innych ludzi, a kto jak nie Kościół powinien o tym grzechu mówić!
W Mławie pod względem smogu jest tragicznie. Są rejony gdzie przez 9 miesięcy w roku nie można wieczorem nawet na minutę otworzyć okno, bo straszny smród spalenizny wpada do mieszkania. Najgorsze jest to że tutaj nikt się tym nie przejmuje. Władze Miasta nie prowadzą żadnej akcji informacyjnej, nie uświadamiają mieszkańców o fatalnym wpływie palenia węglem na zdrowie ludzi, nie informują o uchwałę antysmogowej obowiązującej na Mazowszu, o tym że trzeba będzie wymienić kopciucha na inny piec. Wokół Ratusza powinny wisieć ogromne plakaty uświadamiające ludziom jakim złem jest dla nich palenie byle czym w piecu i namawiające do ogrzewania ekologicznego. Czy władze czekają na pozwy zdesperowanych tym stanem mieszkancow. W innych miastach są wygrane sprawy w tym zakresie. Może wtedy ktoś się obudzi i wreszcie zacznie się coś dziać.
Mieszkam obok stadionu. i ja, jak i jakieś 60% sąsiadów ma kotły gazowe. Jak wychodzę wieczorem na spacer to nie czuje spalania węgla a smrod smieci. Wg mnie to sporo ludzi pali co się da w tych kopciuchach i tu jest sporym problemem.
W Mławie była akcja na dodatkowe wymiany, oprócz czystego powietrza miasto dorzucalo 30%. Sporo osób wymieniło a jak śmierdziało tak smierdzi
Miasto zamiast wydawać pieniądze na niepotrzebne rzeczy powinno zakupić drona i monitorować kto zanieczyszcza powietrze, a jeśli ustali kto to robi – nakładać wysokie kary. Tak robią inne miasta i przynosi to rezultaty. Ale trzeba chcieć coś robić, a tu nikomu nic się nie chce
Sugeruję , żeby nasze Miasto na wzór innych Miast przeprowadziło kampanie informacyjną.
Np.[WYMODEROWANO]
Ja osobiście mając tego typu piec węglowy rozpalałem go odwrotnie i to okazuje się było błędne.