W trakcie ostatniego weekendu doszło do kilku groźnie wyglądających zdarzeń drogowych. W sumie odnotowano 6 kolizji. Dachowały dwa pojazdy osobowe.
Wygląda na to, że nietypowa zima uśpiła czujność kierowców. Pułapką są miejscowe oblodzenia, opady deszczu ze śniegiem oraz duże zamglenia.
– W sobotę, o 8.00 rano, na drodze W 615 w Trzciance, dachował samochód marki Fiat Seicento. Kierujący samochodem 23-letni mężczyzna, na oblodzonym odcinku drogi nie dostosował prędkości, stracił panowanie nad autem i zjechał z drogi do rowu. Tego samego dnia, o godz. 21.30 w miejscowości Borowe gm. Lipowiec Kościelny, dachował nissan almera. 19-letni kierowca, na śliskiej nawierzchni stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi i uderzył w skarpę – informuje asp.szt. Anna Pawłowska z KPP w Mławie.
Policjanci odnotowali jeszcze 4 inne kolizje, których przyczynami było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieprawidłowe cofanie, nieprawidłowe skręcanie oraz zderzenie z łosiem na drodze relacji Turza Mała – Parcele Łomskie.
Policja apeluje o ostrożność
Nie dajmy się zwieść widokowi prostego, niezaśnieżonego odcinka drogi – miejscowe oblodzenia jezdni, to pułapka, w którą wpadło już wielu kierowców na terenie powiatu mławskiego. Niedostosowanie prędkości do warunków na drodze skończyć się może dachowaniem w rowie lub innym groźnym wypadkiem. Nie warto ryzykować. Nie dajmy się zwieść pozornie dobrym warunkom na drodze, zatem noga z gazu.