To dane z ubiegłego roku, dotyczą całego powiatu mławskiego. O tym, że dziecko nie może dłużej przebywać pod opieką swoich rodziców, ostatecznie decydował sąd. I wbrew obiegowej opinii nie są to ani łatwe, ani pochopnie podejmowane decyzje.
– W 2016 roku 10 dzieci zostało umieszczonych w instytucjonalnej pieczy zastępczej (placówce opiekuńczo – wychowawczej). Kolejnych 15 dzieci umieszczono w rodzinnej pieczy zastępczej – wyjaśnia nam Barbara Niedziela, starszy specjalista pracy socjalnej z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Mławie.
Zanim dziecko zostanie przekazane pod opiekę innej osoby (często jest to ktoś z rodziny), pracownicy socjalni wielokrotnie sprawdzają jego sytuację. Zdarzały się przypadki, że podczas kilku kolejnych wizyt rodzice byli pijani, a dzieci ciągle zaniedbywane.
– Bywa też tak, że finansowa pomoc od państwa, która ma służyć dziecku jest wydawana na inne cele. To bardzo smutne, że za te pieniądze rodzice czy opiekunowie dzieci spełniają swoje własne zachcianki i marzenia. Dziecko jest na ostatnim miejscu – mówi nam Joanna Tańska, dyrektor Zespołu Ośrodków Wsparcia w Mławie.
Tajemnicą poliszynela są w Polsce sytuacje, w których pieniądze np. z programu 500 plus były przeznaczane na alkohol. Jeśli taki problem występował w danej rodzinie już wcześniej, dodatkowy „finansowy zastrzyk” (choć z założenia miał pomóc spełniać potrzeby, marzenia oraz pasje dzieci) w efekcie służył tylko pogłębianiu alkoholizmu u rodziców. Często to właśnie w takich nagminnych sytuacjach dzieci trafiały pod opiekę innych osób.
– Bardzo ważne jest by reagować, bo tylko reakcja może zmienić życie dziecka, które „wychowuje się” w takiej rodzinie. Zaniedbane, opuszczone, pozbawione miłości i zainteresowania najbliższych często zamyka się w swojej samotności. I cierpi, choć tego nie okazuje. Właściwa pomoc jest dla niego jedyną szansą na godne życie – dodaje Joanna Tańska.
Ja tam na fotce dałbym uśmiechnięte dziecko, a nie smutne zdjęcie!!!
Zrozumiałym jest, że dziecko doznaje kolejnego stresu gdy jest zabierane z rodzinnego domu, ale jeśli tak postępują rodzice mimo nadzoru instytucji to chyba najlepsze wyjście dla dziecka. Poza tym uważam, że rodzice alkoholicy nawet jakby dostawali pieniądze w postaci żywności i odzieży to i tak znaleźli by sposób by to upłynnić za parę groszy u "znajomych" by było na alkohol. A co znaczy pomoc takiej rodzinie? Jak ktoś nie chce się leczyć z nałogu to nikt go siłą nie zmusi, więc lepsze takie rozwiązanie… smutne ale prawdziwe.
Zabieranie ich od rodziców to następna trauma dla dziecka, MOPS powinien trzymać rękę na takich rodzinach, a 500+ nie powinni dostawać do ręki pijaki!
Uważa Pani, że w rodzinie w której rodzice piją, biją i awanturują się dzieci czują się bezpiecznie? Właśnie po to jest MOPS i kuratorzy sądowi, żeby w skrajnych przypadkach ( a o takich, z tego co rozumiem, jest mowa w artykule) reagować i zabierać dzieciaki z piekła, które im często rodzice fundują.
No tak zamiast pomóc tym rodzinom, zabieramy dzieci! Masakra !!!
Zatem po co jest , MOPS , kuratorzy sądowi skoro ocenią obecną cytuację i tyle. Zamiast pomagać wyniszczamy te rodziny do końca? Żal mi dzieci które zamiast wsparcia otrzymały brak poczucia bezpieczeństwa!!!!
to zglos to do mopsu lub na policje a nie sie zastanawiasz
A jeśli znam taka rodzine która zaniedbuje dzieci, a 500 + wydają tylko na alko. Gdzie to zgłosić by pomoc takim dzieciom.
I co 500+ nie pomogło ?