ZUS przedstawił statystyki z kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich w mazowieckiem. Wynika z nich, że w okresie od stycznia do września co dziesiąty chory został przyłapany na niewłaściwym wykorzystaniu zwolnienia.
Łącznie było ich aż 1 458.Osoby te musiały zwrócić świadczenia za cały okres danego zwolnienia, co łącznie dało oszczędności w wysokości niemal 2,8 mln zł. Pieniądze wróciły do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i urząd wypłaci z nich przyszłe zasiłki chorobowe i świadczenia rehabilitacyjne.
Stosunkowo najwięcej nieprawidłowości w wykorzystaniu zwolnień lekarskich było w północnej części województwa mazowieckiego, czyli na terenie działania płockiego oddziału ZUS (aż 16,2% spośród kontrolowanych osób musiało zwrócić świadczenie). Z kolei najmniej wykryto ich w warszawskich oddziałach (tylko 8,6%) i na południu regionu, który obsługuje radomski oddział (9,4%). Kontrole siedleckiego oddziału, prowadzone na terenie wschodniej części województwa, zakończyły się natomiast wykryciem nieprawidłowości w 11,4% przypadków.
Rąbanie drewna
W części uchybień, które ujawnili kontrolerzy, osoby na zwolnieniach lekarskich podejmowały pracę zarobkową. Zazwyczaj było to wykonywanie zadań we własnej firmie np. poprzez realizację zamówień lub przyjmowanie klientów i wystawianie faktur, ale nie tylko. W województwie zdarzył się ciekawy przypadek, w którym kobieta prowadząca sklep z prasą nie została zastana w swojej firmie, ale w kwiaciarni, która znajdowała się tuż obok. Kontrolerzy zauważyli ją, gdy obsługiwała klientów i przygotowywała zielony podkład do wiązanki. Ubezpieczona wyparła się swojej tożsamości, zamknęła kwiaciarnię i uciekła. Dopiero interwencja u właściciela firmy pozwoliła wyjaśnić tę osobliwą sytuację.
Ujawnienie pracy zarobkowej na zwolnieniu można podzielić na te dot. zatrudnienia legalnego i nielegalnego. Legalne są łatwiejsze do wykrycia, bo wiążą się z nowym zgłoszeniem do ubezpieczeń. System ZUS wychwytuje moment, w którym osoba przebywająca na zwolnieniu u jednego pracodawcy zatrudnia się na ten okres w innym miejscu. Zatrudnienie „na czarno” i jednoczesne pobieranie świadczeń chorobowych jest trudniejsze do wykrycia, ale także możliwe.
Kontrole ujawniają również wykonywanie prac domowych, przed którymi osoba na zwolnieniu lekarskim zdecydowanie powinna się powstrzymać. Niestety, wśród nich zdarzają się także przypadki wykonywania ciężkich prac, takich jak rąbanie drewna na opał na zimę. Kluczowe jest tutaj trzymanie się zaleceń lekarza oraz zachowanie zdrowego rozsądku. Zabrakło go np. pewnemu mężczyźnie z otwartą raną nogi, który pozostając na zwolnieniu lekarskim sprzątał groby przed Świętem Zmarłych.
– Zapewne część z kontrolowanych postępowała niewłaściwie zupełnie nieświadomie. Być może było tak dlatego, że nie wiedzieli oni czym co do zasady jest zwolnienie lekarskie i świadczenia chorobowe. Warto więc wyjaśnić, że wypłacone pieniądze mają zapewnić utrzymanie osobom, którym stan zdrowia nie pozwala na pracę zarobkową. Nie jest to więc żaden finansowy bonus, a swego rodzaju rekompensata za utracony dochód, która służy określonemu celowi: szybkiemu powrotowi do zdrowia i pracy – wyjaśnia Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego. – Należy jednak podkreślić, że część przyłapanych jest już dobrze znana kontrolerom z ZUS. Wpadli już kilkakrotnie i należy uznać to za potwierdzenie, że mieli świadomość niewłaściwego postępowania – dodaje.
Niezapowiedziana wizyta
Kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do zakładu pracy lub miejsca, które chory wskazał lekarzowi przy wystawianiu zwolnienia. Jeżeli zastanie go na wykonywaniu czynności stojących w sprzeczności z zaleceniami lekarza, to trzeba będzie zwrócić zasiłek. Jeżeli kontroler nie spotka chorego w domu, to poprosi o złożenie wyjaśnień w tej sprawie. Istnieją sytuacje, które usprawiedliwiają nieobecność, np. wizyta u lekarza lub podstawowe zakupy spożywcze, gdy nie ma nikogo, kto mógłby wyręczyć osobę przebywającą na zwolnieniu. ZUS analizuje każdy przypadek indywidualnie. Warto dodać, że w przypadku dużych zakładów pracy prawo do kontroli posiada także pracodawca lub osoba przez niego upoważniona.