Czwarta już edycja maratonu gdańskiego zgromadziła na starcie ponad 1700 śmiałków. Przekrój wiekowy był różny, także stopień wytrenowania. Ostatniemu w klasyfikacji zawodnikowi dotarcie do mety zajęło pięć i pół godziny.
Takiego czasu nie potrzebowali nasi zawodnicy – na starcie zmagań stanęły cztery osoby, które reprezentowały Mławę. Najlepiej poszło Sebastianowi Kwiecińskiemu (na zdjęciu). Choć od 25 kilometra walczył nie tylko z rywalami (pojawiły się skurcze i bóle mięśniowe), dzielnie parł do przodu. Wymierna nagroda za ogromny wysiłek spotkała biegacza na mecie.
Czas 3.06.31 oznaczał, że poprawił rekord życiowy o ponad dwie minuty. To nie jedyny powód do zadowolenia. W klasyfikacji generalnej uplasował się na 84. pozycji. Natomiast w kategorii M40 został sklasyfikowany na dwudziestej czwartej lokacie.
Pozostali nasi reprezentanci także zasłużyli na słowa uznania. Na 797. miejscu finiszował Michał Chmiel, na 971. Michał Tomiło, a ostatni z mławian, Paweł Barnaś na 1031. Wszyscy biegacze reprezentowali LG Running Team.
Fot: Zbiory prywatne