Piłkarzom Mławianki nie udało się zatrzymać rozpędzonego beniaminka z Bełchatowa. Choć podopieczni Piotra Rzepka walczyli, to jednak większą liczba popełnionych błędów przesądziła o porażce. W ostatecznym rozrachunku okazali się gorsi o bramkę.
Bełchatowianie mogą się pochwalić solidnym budżetem, dlatego w ich szeregach nie brakuje zawodników z ekstraklasową przeszłością jak Artur Golański, Łukasz Wroński czy też Bartłomiej Bartosiak. Dwaj ostatni występowali w szeregach bełchatowskiej drużyny, kiedy ta walczyła jeszcze na najwyższym poziomie rozgrywkowym w kraju.
Teraz próbują się przedostać ponownie na poziom centralny. Lepiej zaczęli wczorajszy bój od mławian, w szeregach których zadebiutował nowy pomocnik Adam Stefański (Jakub Tworek leczy nadal uraz barku). Mogli wyjść na prowadzenie, ale na szczęście piłka po strzale Wrońskiego przeszła obok słupka.
Gospodarze odpowiedzieli szybko, po zagraniu od Michała Pragacza na czystą pozycję wybiegł Mateusz Karol. Przed sobą miał już tylko bramkarz, ale mocno naciskany, oddał szybki strzał. W efekcie Leonid Otczenaszenko zatrzymał próbę naszego napastnika. Potem próbowali jeszcze uderzać Stefański, Masalov, a mocna „bomba” Joao Odillona z woleja przeszła po rękach bramkarza nad poprzeczką..
Niewykorzystane sytuacje zemściły się szybko. W 29. minucie Przemysław Zdybowicz otrzymał dokładne prostopadłe podanie od jednego z kolegów. Przed sobą miał już tylko Mateusza Kolińskiego. Przymierzył celnie, idealnie w długi róg.
Obroniony karny
Goście mogli schodzić do szatni nawet z dwubramkowym prowadzeniem. Piotr Karwowski sfaulował w polu karnym jednego z przeciwników. Arbiter wskazał na „wapno” – Koliński wyczuł intencję strzelca, w efekcie wybronił w kapitalnym stylu uderzenie Wrońskiego.
Niestety to tylko odwlekło stratę drugiego gola przez Mławiankę. Ten moment nastąpił ostatecznie w 48. minucie. Bartosiak przedostał się lewym skrzydłem w pole karne, po czym mocnym uderzeniem przełamał dłonie naszego bramkarza.
Skuteczna pogoń
Na szczęście mławianie nie zamierzali się poddawać. Szybko zaliczyli kontaktowe trafienie – po rzucie wolnym Stefański zagrał piłkę w pole karne, a tam rezerwowy Łukasz Szczerbowski wyskoczył wyżej od obrońcy GKS-u. Głową otworzył konto bramkowe naszego zespołu.
Na tym nie koniec – w 60. minucie padło wyrównanie. Akcję zaczął Stefański, potem Oleksandr Masalov posłał kapitalną piłkę do Odillona. Ten w sytuacji sam na sam nie pomylił się. Bramkarz gości nie miał żadnych szans na skuteczną obronę.
Okienko Karola
Wydawało się, że zespół z Bełchatowa można nawet pokonać. Niestety zabrakło kolejnej skutecznej akcji, a reprezentanci GKS-u otrząsnęli się w końcu po chwilowym szoku. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym wyszli ponownie na prowadzenie. Na dodatek na tym nie koniec. W 84. minucie Serhij Napolov wykorzystał rzut karny.
Mławian stać już było tylko zmniejszenie rozmiaru przegranej. W doliczonym czasie pięknym strzałem z rzutu wolnego idealnie w górny róg popisał się Mateusz Karol.
Mławianka Mława – GKS Bełchatów 3:4 (0:1)
Mławianka: Koliński – Karwowski (85. Kurowski), Hurenko, Komorowski (55. Szczerbowski), Markowicz, Masalov (80. Olczak), Hreben, Stefañski (80. Tunkiewicz), Pragacz, Karol, Odillon
Pozostałe wyniki IV kolejka (23 sierpnia): Lechia – Pelikan 1:0, Broń – Legia II 1:1, Concordia – Olimpia 1:0, Świt – Jagiellonia II 2:2, Pilica – Legionovia 1:2, Unia – GKS Wikielec 2:2, Pogoń – Warta 3:0, ŁKS – Victoria
1. Lechia Tomaszów Mazowiecki 4 12 8:3
2. GKS Bełchatów 4 12 8:4
3. Świt Nowy Dwór Mazowiecki 4 10 10:4
4. Victoria Sulejówek 4 10 7:2
5. Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4 7 6:2
6. Legia II Warszawa 4 7 9:6
7. Concordia Elbląg 4 7 5:2
8. Jagiellonia II Białystok 4 6 7:4
9. GKS Wikielec 4 5 7:6
10. Broń Radom 4 5 5:5
11. Unia Skierniewice 4 4 8:8
12. ŁKS 1926 Łomża 4 3 6:7
13. Pelikan Łowicz 4 3 3:5
14. Mławianka Mława 4 3 6:10
15. Legionovia Legionowo 4 3 2:10
16. Pilica Białobrzegi 4 2 3:7
17. Warta Sieradz 4 1 3:11
18. Olimpia Zambrów 4 0 3:10
V kolejka (26-27 sierpnia): Victoria – Lechia, Warta – ŁKS, GKS Wikielec – Pogoń, Legionovia – Unia, Jagiellonia II – Pilica, GKS Bełchatów – Świt, Olimpia – Mławianka (niedziela godz. 12),, Legia II – Concordia, Pelikan – Broń
Fot: Bogdan Jakubowski
Ludzie się cieszą z remisu z outsiderami tej ligi, ludzie to trzeba dzwonić do A.F.
Mamy punkt.Hurra
Jak dziś nie zdobędziemy chociaż punktu,to będzie lipa po cołości.Jak nie z Zambrowem,to z kim?
Mam nadzieję że trener pójdzie po rozum do głowy i wystawi Olka zamiast zego gościa z nr 10
To zwykly wyścig szczurów i marnowanie energii takie mam zdanie.
Na szybko potrzeba 3 zawodników grających, boczny obrońca, środkowy pomocnik, napastnik. Siwy swoim bajkopisarstwem chce spokojnie dorwać do końca rundy, ale tak się nie da. WYMODEROWANO
Czy wygrywasz czy nie, ja i tak kocham Cię.
Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich prawdziwych kibiców którzy bez względu na wyniki przyjdą na mecz naszej Mławianki.
Ludziom którzy mówią że już nie przyjdą bo przegrywają podziękujemy.
Te głupie komentarze i teksty możecie zachować dla siebie, przychodzicie na stadion z barwami i psujecie innym dobrą zabawę pieprząc jaka ta Mława nie jest słaba, że będzie spadek.. bla bla bla… STARE ZRZĘDY
Kibicem się jest a nie bywa.
Pozdrowienia dla całej drużyny sztabu szkoleniowego i trenera Piotra!
Głowa do góry i do przodu po swoje !!
Super napisane. Kibicem się jest nie bywa
Gdzie byłeś jak Mlawianka była w okręgówce i czwartej lidze? Nie zaklinaj rzeczywistości. Teraz zrobiłeś z siebie fanatyka, a tak to nawet nie wiedziałeś gdzie jest stadion w Mławie.
Taka prawda. Pamiętam jak w trudnych momentach przychodziło na stadion po kilkadziesiąt osób. Teraz w III lidze takie typy pytają się nas, gdzie my jesteśmy?
To właśnie gdzie oni byli przez tyle lat? Teraz się pojawiają jak są mecze z klasowymi rywalami.
Wniosek taki, żeby być fanem Mławianka Mława, to trzeba było chodzić wcześniej na mecze? Są ludzie, którzy chodzili ba mecze w latach 70-tych i jakoś nie pytają ciebie, gdzie byłeś bo może ciebie jeszcze nie było . Każdy może zostać kibicem Mławianka Mława w dowolnej chwili. Ważne żeby był nim już na zawsze. Kiedyś trzeba zacząć.
To my przekażę, że tu pisze jak spotkam
Ja chodziłem jeszcze na stary stadion a potem na nowy jeszcze beż krytej trybuny i mogę powiedzieć że przełom lat 70 /80 był najlepszy a i 3 liga była mocna przypominam że była 1 liga 2 i 3 liga
Pozdrawiam
Kibicem się jest a nie bywa?
To powiedz mi, gdzie byliście, gdy Mławianka grała w okręgówce?
Gdzie byliście w pierwszym sezonie w IV lidze?
Dlaczego piszesz w liczbie mnogiej? Pijesz do wszystkich kibiców z tzw. młyna?
Po leciu I meczu z legia jak nie będzie min 3pkt więcej czas na pierwsze decyzje zarządu a może i więcej. Przypomnę że mieliśmy w tamtym sezonie po 4 meczach na koncie 9 pkt
Z taka gra coś czuje ze będzie ciężko zostac w 3 lidze obym sie mylił
3 przegrana, 2 z rzędu. Trener nie wie co dzieje się na boisku. I co Zambrów kolejny mecz w plecy.