Była Rawa Mazowiecka, teraz przyszedł czas na Gdynię. Mławski triathlonista Sebastian Kwieciński w towarzystwie krajana Piotra Cieślewskiego pojawił się na starcie tegorocznej edycji Enea IronMan Gdynia.
Impreza jest szczególna, bowiem korzysta z dobrodziejstwa Morza Bałtyckiego. Pierwsza konkurencja czyli pływanie odbywa się w wodach Zatoki Gdańskiej. Nie inaczej było także w tym sezonie.
Impreza została rozłożona na dwa dni (7-8 sierpnia). Pierwszego ścigali się zawodnicy na pełnym dystansie IronMan (ponad 220 kilometrów). Najlepszy okazał się pochodzący ze Szczecinek Christopher Pietruczuk ze Szczecinka. W walce o złoto wyprzedził rywala z Francji i Niemiec. Jako czwarty finiszował podopieczny Wojciecha Łachuta z ekipy Twister Team Łukasz Jegliński. W swojej kategorii wiekowej M30-34 sportowiec z Mławki uplasował się na trzeciej pozycji.
Dobę później przyszedł czas na Kwiecińskiego i Cieślewskiego. Ścigali się na połowie krótszym dystansie (113 km) w ramach IronMan 70,3.Tradycyjnie uczestnicy dopisali, do mety dotarło w sumie 1123 śmiałków.
W pierwszej dziesiątce uplasowali się niemalże w komplecie cudzoziemcy. Jedyny wyjątkiem okazał się czwarty w zestawieniu Kacper Stępniak ze Świebodzic.
Mławianie nie mieli problemów z ukończeniem morderczego dystansu. Szybciej do mety dotarł Cieślewski. Finiszował na 252 miejscu – w kategorii M35-39 trzydziesty dziewiąty (czas 5.06.22). Natomiast Kwieciński był 323, w kategorii M40-44 sześćdziesiąty pierwszy (czas 5.13.25)
Fot: Zbiory prywatne
Łukasz Jeglinski był najlepszy z Polaków zajmując 4 miejsce i 1 w kat M30 – tym samym wywalczył sobie możliwość startu na Mistrzostwach Świata na Hawajach!!!!!!