Przełom czerwca i lipca okazał bardzo pracowity dla Michała Różańskiego. W ciągu kilkunastu dni walczył na dwóch imprezach. Na obu odegrał ważne role, w Tczewie stanął nawet na najwyższym stopniu podium.
Pracowity okres rozpoczął w Mikołajkach. W tym mieście położonym na Warmii i Mazurach rozegrano piątą eliminację tegorocznej odsłony Mazury MTB. Zawody rozegrane pod nazwą Kraina Króla Sielaw przyciągnęły na start kilkuset zawodników. Jednak tylko siedemnastu z nich zdecydowało się na pokonanie najdłuższego odcinka o długości 90 kilometrów.
Zmagania okazały się pechowe dla mławianina. Pomylona droga sprawiła, że musiał nadłożyć trochę trasy. To wszystko kosztowało utratę cennych minut i – co się z tym wiązało – spadek w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie Michał finiszował na dziewiątej pozycji – na pocieszenie w swojej kategorii MM2 sięgnął po drugą lokatę. Przegrał jedynie z Damianem Perkowskim.
Pech powetował sobie w Tczewie. Trzecia edycja tamtejszego crossu rowerowego cieszyła się dużym zainteresowaniem. Swój akces zgłosiło 156 amatorów jazdy na rowerze po trudnym terenie. Dla dwadzieściorga spośród nich trudy rywalizacji okazały się zbyt wymagające.
W tym gronie nie było reprezentanta Trigar MTB Team. Od początku jechał w czołówce, tempo utrzymał za nim jedynie Daniel Majkowski z Gdyni. Jednak na finiszu rywal z Trójmiasta okazał się bezradny. Ostatecznie walkę o pierwsze miejsce przegrał o siedem sekund.