W niedzielę (26 lutego) mławianie uczcili na sportowo pamięć żołnierzy wyklętych. Mimo trudnych warunków atmosferycznych na starcie drugiej edycji biegu Tropem Wilczym stawiło się kilkadziesiąt osób. Do pokonania mieli dystans 1963 metrów.
Ta liczba nie jest przypadkowa – w 1963 roku zginął ostatni żołnierz zbrojnego podziemia Józef Franczak „Lalek”.
Przedział wiekowy uczestników mławskiego biegu okazał się bardzo szeroki – wzięły w nim udział zarówno dzieci jak i seniorzy. Nie zabrakło całych rodzin. Do biegaczy dołączyła grupa nordic-walking, której towarzyszył burmistrz Sławomir Kowalewski.
Zwycięzca nie został wyłoniony, najważniejszy był sam udział. Każdy, kto przekroczył metę, otrzymał pamiątkową koszulkę i medal. Na wszystkich czekało również ognisko, na którym można było upiec kiełbaskę.
Na tym nie skończyły się sportowe emocje. Najwytrwalsi amatorzy biegania mogli kontynuować bieg na odcinku 10 kilometrów. Na dodatkowy wysiłek zdecydował się kilku śmiałków plus dwie zawodniczki nordic-walking Agnieszka Korytkowska i Alicja Szulc.
Poczytajcie w jaki sposób "żołnierze wyklęci" zdobywali środki na utrzymanie. Większość napadało na uczciwych gospodarzy i grabiło dobytek: jedzenie, narzędzia, kosztowności.
Przy okazji oddawania czci kilku bohaterom czcicie też dziesiątki zwykłych leśnych bandytów.