Siatkarze mławskiego Zawkrza zrobili kolejny krok, żeby wrócić w szeregi trzecioligowców. Play-off zaczęli z przytupem, w ćwierćfinałowym dwumeczu przeciwko Olimpijczykowi 2008 Mszczonów nie stracili nawet seta.
Ważnym momentem rywalizacji był pojedynek rozegrany w czwartkowy wieczór na hali I LO. W przypadku ewentualnego niepowodzenia, sytuacja podopiecznych Szymona Zejera w kontekście rewanżu na boisku rywala, stałaby się dramatyczna.
Początkowo stawka meczu chyba usztywniła zawkrzan. Premierowy set okazał się nerwowy, choć zaczął się od prowadzenia naszych siatkarzy 5:0. Goście szybko wyrównali, a po kilku minutach uciekli nawet na odległość punktu (16:15).
Wówczas trener Zawkrza zaczął wprowadzać na parkiet rezerwowych. Pojawienie się na parkiecie Piotra Kuźniarskiego, Pawła Domżalskiego i Mateusza Paluszkiewicza uspokoiło sytuację. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 25:21.
W pozostałych odsłonach przewaga gospodarzy już nie podlegała dyskusji. Zmagania potoczyły się w zasadzie bez żadnej historii. Mławianie prowadzili w nich od pierwszej akcji, kończąc mecz z rewelacyjnym wynikiem 3:0.
Tak wysoka wygrana sprawiła, że do rewanżu rozegranego w niedzielę 26 marca, siatkarze Zawkrza przystąpili na dużym luzie. Do pełni szczęścia wystarczył im bowiem triumf w jednej partii. Cel zrealizowali bardzo szybko, ale na tym nie skończyli. Ostatecznie po raz drugi triumfowali 3:0.
W półfinale zawodnicy z Mławy zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu WTS Warka – Start Lipowiec Kościelny. Na razie bliżej awansu są lipowianie, którzy na własnym parkiecie triumfowali 3:2.
KS Zawkrze Mława – Olimpijczyk 2008 Mszczonów 3:0 (21, 20, 18) i 3:0 (22, 23, 16)
Zawkrze: Kłosowski, Szwęch, Ankiewicz, Pi. Domżalski, Cichowski, Kanowski, Gruźlewski (libero) oraz Kuźniarski, Pa. Domżalski, Paluszkiewicz, Kowalczyk