Góra Kalwaria była organizatorem kolejnego wyścigu kolarskiego w ramach Poland Bike Marathon. Nie wszystko poszło idealnie, o czym przekonał się boleśnie Bartosz Grędziński. Pomyłka sędziego kosztowała go bardzo dużo.
Podobnie jak to miało miejsce w poprzednich zawodach cyklu, mławianin zgłosił się do startu na dystansie Mega. Do walki o podium był gotowany jak mało kto – w tym sezonie stawał na podium PBM już czterokrotnie. Odniósł dwa etapowe triumfy. Okazał się najlepszy w Otwocku i Nadarzynie.
Trzeciej wygranej nie było, choć początek okazał się obiecujący. Reprezentant Kross Staff Team jechał w czołówce. Niestety złe pokierowanie sprawiło, że zrobił mniejszy dystans, niż wyznaczone 59 kilometrów. Pokonał o piętnaście za mało – w efekcie nie został sklasyfikowany.
W Górze Kalwarii walczyło także rodzeństwo Gruszewskich. Oboje nie mieli problemów z ukończeniem odcinka o nazwie Fan. Hadrian był dziewiętnasty w kategorii mężczyzn (12 w kategorii C4), natomiast Zuzanna dwudziesta druga w zestawieniu kobiet (6 w kategorii D2)
Kolejny wyścig odbędzie Poland Bike Maratho się w sobotę 3 czerwca w Urszulinie niedaleko Włodawy.