Czwarty turniej tegorocznej odsłony Grand Prix w tenisie stołowym o puchar dyrektora Mławskiej Hali Sportowej przyciągnął na start rekordową liczbę uczestników. Do rywalizacji przystąpiło bowiem aż 28 zawodników. Wśród nich pojawili się dawno niewidziani przy stole Adam Pydyn, Kamil Jurkiewicz i Krystian Waszak.
Dwaj pierwsi zapisali się już na dobre do historii imprezy. Zgodnie w przeszłości sięgali po główne trofeum Grand Prix. W tegorocznej edycji imprezy dopiero jednak debiutowali. Szybciej dwie porażki znalazły się na koncie Jurkiewicz (zgodnie z regulaminem druga wpadka eliminowała z dalszej batalii). Pydyn stawiał dłużej opór młodzieży z Działdowa.
W półfinale stoczył niezwykle porywający bój. Po przegranym premierowym secie triumfował w dwóch kolejnych. Czwarta partia zaczęła się idealnie dla konkurenta. W pewnym momencie prowadził już 8:1. Jednak finisz naszego zawodnika okazał się zabójczy. Zdobył kilka punktów z rzędu – ostatecznie zwyciężył 11:9.
Szybko okazało się jednak, że pościg kosztował mławianina dużo sił. W finale nie dał już rady kolejnemu zawodnikowi z Działdowa Jakubowi Gołaszewskiemu. Dla Gołaszewskiego to pierwszy turniejowy sukces w tym Grand Prix. Dwa ma na koncie Szymon Krzykowski z Działdowa, jeden Mirosław Krajewski z Mławy.
Kolejne zawody Grand Prix zostaną rozegrane 23 marca. Początek godz. 10.
Fot: Mławska Hala Sportowa
Rencista w formie podobnie podobnie ojciec pracujący na rowerze