Ważną rolę w tegorocznej edycji Tumskiej Dychy odegrali nasi biegacze. Konrad Nosarzewski sięgnął po drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Natomiast reprezentant Tempo Mława Henryk Kuciejczyk nie miał sobie równych w kategorii M56-65.
Płockie zawody zgromadziły na starcie ponad trzystu śmiałków. Pokonanie dystansu 10 kilometrów nikomu z nich nie wydawało się straszne, choć nie wszystkim udało się dotrzeć do mety. W tym gronie nie było naszych reprezentantów – oprócz wymienionych na wstępie zawodników, w barwach FizjoActiv Mława wystąpił Rafał Piwiński. W generalnym zestawieniu uplasował się na 213. pozycji.
Nosarzewski biegł od początku w ścisłej czołówce, nie dał się zgubić rywalom. Dzięki temu mógł stoczyć zacięty bój o główne trofeum. Wszystko rozstrzygnęło się na finiszu – ostatecznie o szesnaście sekund lepszy okazał się Rafał Pogorzelski z Łomży. Na pocieszenie stupszczanin okazał się najlepszy w grupie wiekowej M26-35, ponadto złamał granicę trzydziestu trzech minut (dokładny czas 32.58).
Wśród pięćdziesięciolatków zdecydowanym liderem okazał się Kuciejczyk. Pokonał m.in. silnego konkurenta w osobie Wojciecha Więckowskiego. W generalnym zestawieniu imprezy był dwudziesty trzeci.
Zmagania w Płocku to nie jedyny start naszych biegaczy. Nosarzewski przywitał listopad dwiema imprezami. Olsztyński City Trial ukończył na trzeciej pozycji, natomiast w Ostrowi Mazowieckiej przegrał tylko z Przemysławem Dąbrowskim, wicemistrzem Polski w maratonie.