Po zimowej przerwie wznowiono zmagania w piłkarskiej pierwszej ligi. O prymat walczy osiemnaście zespołów. W przypadku Arki Gdynia nie brakuje mławskiego śladu. Barwy nadmorskiego klubu reprezentuje wychowanek Mławianki Sebastian Milewski.
Mławianin trafił nad morze w lipcu 2021 roku. Związał się trzyletnim kontraktem, który upływa 30 czerwca 2024 roku. Cel postawiony przed Arką jest jeden – powrót na ekstraklasy. Sebastian rozegrał na najwyższym szczeblu w Polsce 74 spotkania, strzelił 4 gole (w koszulce Zagłębia Sosnowiec i Piasta Gliwice).
W poprzednim sezonie się nie udało. Owszem gdynianie dostali się do baraży, ale już w pierwszej rundzie ponieśli porażkę z Chrobrym Głogów. W całych rozgrywkach 2021/2022 Milewski rozegrał 25 spotkań (22 w lidze, 1 w barażu oraz dwa w rozgrywkach Pucharu Polski).
Jesienią obecnego sezonu Sebastian rozegrał szesnaście spotkań. Zaliczył aż pięć asyst, ale został także czterema żółtymi kartkami. To spowodowało, że w pierwszym wiosennym meczu nie mógł wystąpić. Zgodnie z regulaminem musiał odpokutować nadmiar indywidualnych upomnień.
Arka bez mławianina w składzie pokonała 2:1 na inaugurację drugiej części sezonu Zagłębie Sosnowiec. Sukces tym cenniejszy, że został odniesiony na wyjeździe.
Milewski wrócił do kadry na kolejny mecz. Wybiegł na domową rywalizacje z Wisła Kraków w wyjściowym składzie. Do 55. minuty wszystko układało się idealnie. Gracze z Gdyni prowadzili 1:0 po trafieniu Dawida Gnojnego.
Jednak finisz gości z Małopolski okazał się zabójczy. W ciągu dziewięciu minut wyprowadzili trzy ciosy. Mławianin zaliczył w przegranym spotkaniu 1:3 komplet minut. Warto dodać, że sędzią głównym rywalizacji był Szymon Marciniak (prowadził finał mistrzostw Świata w Katarze).
Po dwudziestu kolejkach Arka plasuje się na szóstym miejscu (ostatnie premiowane udziałem w barażach). Do lidera ŁKS-u Łódź traci dziesięć punktów. Drugi w zestawieniu jest Ruch Chorzów (siedem oczek przewagi nad Arką).
W następnej kolejce zespół z Gdyni zagra na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz (26 luty godz. 15).
Fot: www.arka.gdynia.pl/autor: Wojciech Szymański