Zmieniający się klimat sprawia, że biegacze nawet zimą nie mogą sobie pozwolić na chwilę oddechu. Kalendarz imprez jest wyjątkowo napięty. Jedna z pierwsza impreza w 2003 roku odbyła się już w niedzielę 8 stycznia w Kucharach Królewskich.
Na tropie „dziadków”. Przeradzki na szóstym
W tej miejscowości znajdującej się w powiecie płońskim rozegrano jubileuszową, dziesiątą edycję Biegu Zimowego Dziadka. Rywalizacja potoczyła się na dystansie 10 kilometrów. Do wyścigu przystąpiło aż sto dwudziestu pięciu śmiałków. W ten sposób udało się pobić rekord frekwencji.
Wszystkich uczestników pogodził Paweł Bronowski. Reprezentant Sokoła Bodzanów w walce o prymat wyprzedził o kilka sekund Daniela Karwowskiego z Płońska oraz Marka Dzięgielewskiego z Dłużniewa.
Najlepszy z naszych reprezentantów okazał się Seweryn Przeradzki. Mławianin przekroczył linię mety jako szósty. Do zwycięzcy stracił niespełna dwie minuty. Dwudziesty drugi był mieszkający w Szydłowie Henryk Kuciejczyk, pięćdziesiąty szósty Michał Bieniewicz z Radzanowa oraz siedemdziesiąty czwarty strzegowianin Tomasz Osiński.
Oprócz zwycięzców nagrodzono także najszybszą babcię i dziadka zawodów. Statuetki trafiły w ręce Iwony Świercz z Warszawy oraz wspominanego już wyżej Dzięgielewskiego.