Tegoroczna odsłona mistrzostw Mławy w tenisie stała pod znakiem zmiany pokoleniowej. Starzy mistrzowie musieli ustąpić pola młodszymi konkurentom. W finale zmierzyli się Paweł Jóźwiak i Daniel Kaczerski.
Już w pierwszej rundzie doszło do dużej niespodzianki. Wspomniany wyżej Kaczerski zmierzył się z Wojciechem Chocholskim, zwycięzcą kilkunastu edycji miejskiego czempionatu. Faworytem był starszy gracz, ale młodszy konkurent nie miał zamiaru schodzić z kortu jako pokonany. Szybko narzucił swoje warunki gry, w efekcie czego triumfował w dwóch setach.
W półfinale poległ także kolejny z mistrzów. Marek Jóźwiak nie zmierzał odpuścić swojemu synowi. Owszem Paweł triumfował w premierowej partii, ale szalę na swoją stronę przeważył dopiero w końcówce (7:5). Druga odsłona zakończyła się już szybko. Przy stanie 2:0 starszy z członków rodziny Jóźwiaków skreczował – ból kolana okazała się za mocny.
W tym czasie Kaczerski okazał się lepszy od Andrzeja Osieckiego z Warszawy (6:0, 6:1). To sprawiło, że w finale doszło do konfrontacji najmłodszych uczestników zmagań. Dwa sety nie wyłoniły zwycięzcy. Paweł wygrał pierwszego (6:3), w drugim lepszy okazał się Daniel (2:6). O triumfie zdecydował trzeci, w którym więcej sił zachował Jóźwiak – wygrana 6:3 oznaczała, że został nowym mistrzem Mławy.
W dwudniowych zawodach wystartowało dwudziestu tenisistów.