W piłkarskiej Ekstraklasie mamy mławski ślad nie tylko związany z występami na boisku. Głównym fizjoterapeutą w Akademii Rakowa Częstochowa jest Łukasz Pabich. Zespół spod Jasnej Góry jest beniaminkiem na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
Swoją przygodę ze sportem nasz krajan zaczął od lekkiej atletyki. Pod kierunkiem Waldemara Łaszczycha stał się jednym z najlepszych skoczków w dal w Polsce w swojej kategorii wiekowej (rocznik 1990). Zdobywał medale imprez mistrzowskich nie tylko w swojej ojczyźnie. Na Festiwalu Olimpijskim rozegranym w Belgradzie sięgnął po srebrny medal. O mały włos nie stanąłbym na podium także podczas światowego czempionatu rozegranego w Ostrawie. Brąz przegrał zaledwie o dwa centymetry – w ostatniej serii skoków ówczesnego zawodnika Zawkrze Mława wyprzedził Amerykanin Christian Taylor (złoty medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016r.).
Przygodę z lekkoatletyką po opuszczeniu Mławy Pabich kontynuował w AZS-ie AWF Warszawa oraz Budowlanych Częstochowa. Niestety kłopoty z kontuzjami sprawiły, że nie mógł rozwinąć pełni swoich możliwości. Ostatecznie w 2015 roku podjął decyzję o zakończeniu kariery lekkoatlety.
Mimo decyzji pozostał w Częstochowie. W mieście pod Jasną Górą rozpoczął kolejny etap swojego życia. Został głównym fizjoterapeutą w akademii piłkarskiej. Zajmuje się głównie młodzieżą, choć zna doskonale zespół seniorów.
– Miałem przyjemność pracować z pierwszą drużyną Rakowa. Przebywałem na obozie, widziałem wiele spotkań ligowych i sparingowych. Niestety natłok obowiązków zmusił mnie do podjęcia decyzji. Skupiłem się na akademii. Rozpoczęliśmy wiele projektów, za które byłem odpowiedzialny i chciałem je dokończyć – wyjaśnia mławianin.