Mateusz Stryjewski został wypożyczony do Avii Świdnik. W Bielsku Białej pozostał tylko starszy z przedstawicieli piłkarskiego rodzeństwa. Mamy nadzieję, że Michał nie będzie się czuł osamotniony i powalczy o miejsce w podstawowej kadrze Podbeskidzia.
Michał nie odpuszcza. Dublet w sparingu
Niestety wszystko determinuje czas – w przypadku wychowanka Mławianki umowa z „Góralami” dobiega końca 30 czerwca 2024 r. Owszem istnieje możliwość przedłużenia kontraktu o kolejne dwanaście miesięcy, ale Stryjewski musi zrobić wszystko, żeby przekonać do swojej osoby trenera Dariusza Marca.
Łatwo nie będzie, bowiem Podbeskidzie musi sobie jeszcze zapewnić byt wśród pierwszoligowców. Pierwszą część sezonu zakończyło bowiem w strefie spadkowej (17 miejsce). Do bezpiecznej strefy czyli do piętnastej w tabeli Polonii Warszawa traci trzy oczka.
Michał zaliczył jesienią osiem ligowych spotkań. Dwukrotnie rozpoczął zmagania w wyjściowym składzie. Gola i asysty nie zaliczył, za to w konfrontacji z Wisłą Płock został ukarany żółtą kartką. Warto dodać do ogólnego bilansu także dwa spotkania w rozgrywkach Pucharu Polski.
W premierowym sparingu w tym roku mławianin wybiegł w podstawowej „jedenastce”. Rywalizację z Pniówkiem Pawłowice zakończył z dubletem oraz asystą na koncie. Te imponujące liczby z konfrontacji z trzecioligowcem (triumf Podbeskidzia 9:2) wykręcił w ciągu czterdziestu pięciu minut.
FOTO: Szymon Jaszczurowski/Podbeskidzie Bielsko-Biała
Powodzenia stryju