Tegoroczny sezon jest wyjątkowo trudny dla Bartosza Grędzińskiego. Wszystko przez kontuzję, przez którą musiał mocno zweryfikować swoje plany. Wyścigi z udziałem zawodnika Kross Staff Team można policzyć na palcach jednej dłoni.
– Najpierw doskwierał mi ból, nie mogłem normalnie trenować. Potem chciałem nadrobić stracony czas. Przez ostatnie tygodnie mocno trenowałem. Dlatego stając na starcie zawodów imprezy w Radzyminie nie byłem pewny swojej formy – wyjaśnia mławski specjalista od jazdy na rowerze po trudnym terenie.
W podwarszawskim mieście rozegrano czwarte eliminacje tegorocznej edycji zmagań w ramach Poland Bike Marathon. Do rywalizacji przystąpiło 803 śmiałków – do wyboru mieli trzy dystanse. Na pokonanie najdłuższego zdecydowało się 143 „jeźdźców”. Wśród nich był Grędziński.
Tym razem do ścisłej czołówki się nie zbliżył. Owszem walczył, ale tego dnia jedyne na co mógł liczyć, to 19. pozycja w klasyfikacji generalnej. Triumfował Kamil Koszmider z Wyszkowa, dystans 53 kilometrów przejechał w 1.55.49. Bartosz był od niego wolniejszy o blisko dziesięć minut. W kategorii M2 nasz reprezentant finiszował na piątym miejscu.