Na obiektach sportowych w Iławie rozegrano zawody z cyklu 4Mobility Gran Prix w aquathlonie. Na starcie stanęło ponad 140 sportowców, o różnym poziomie wytrenowania. Wśród uczestników był m.in. Wojciech Łachut, czwarty zawodnik w ubiegłorocznych mistrzostwach Polski w triathlonie na dystansie IronMan.
W kategorii wiekowej 16-40 lat nie miał sobie równych. Pokonanie dystansu o długości 3600 metrów nie stanowiło dla niego żadnego problemu. Potrzebował na to zaledwie dziewiętnastu minut i trzydziestu trzech sekund. W klasyfikacji generalnej wyprzedził m.in. dwóch groźnych konkurentów z Elbląga.
Do Iławy zabrał ze sobą troje podopiecznych, których trenuje w zespole Twister Team. Artur Rybicki z Radzanowa walczył w tej samej grupie wiekowej. Czwarty w generalnym zestawieniu, do brązowego krążka stracił zaledwie dwadzieścia osiem sekund.
W rywalizacji zawodników, którzy skończyli 40 rok życia trzymaliśmy kciuki za Andrzeja Marka. Na czoło stawki wysunął się już po pływaniu, w trakcie biegu nie dał się zepchnąć z eksponowanej lokaty. Ostatecznie drugiego Janusza Ziółkowskiego wyprzedził o blisko pół minuty.
– Andrzej się śmiał, że musiał czekać ponad 40 lat, żeby zająć miejsce na podium –
podkreślał Łachut.
Medalowe występy uzupełniły dwa brązowe krążki zdobyte w zmaganiach juniorek młodszych przez Maję Bużycką (Twister Team) i w rywalizacji juniorek przez Aleksandrę Kowalską.