Tegoroczna edycja kolarskiego cyklu Mazury MTB dobiegła końca. Na trzecim miejscu zmagania w klasyfikacji generalnej dystansu Hobby zakończył Hadrian Gruszewski. Rywalizację o główne trofeum przegrał zaledwie o osiemnaście punktów.
Stację końcową wyznaczono na Stare Jabłonki. Ta turystyczna miejscowość była na polu sportowym znana przede wszystkim z mistrzostw świata w siatkówce plażowej (nadal są organizowane także krajowe turnieje siatkarzy na piasku).
Teraz przyszedł czas na kolarskie doznania. Zawodnicy rywalizowali na kilku dystansach – na Pro mieli do pokonania aż 99 kilometrów. Na taki ekstremalny wysiłek zdecydowało się jedenastu śmiałków.
Organizatorzy nie oszczędzili także zawodników na odcinku Hobby. Dystans 33 kilometrów to jedno, trudność stanowiła charakterystyka trasy. Suma przewyższeń wynosiła 660 metrów – nie zabrakło ostrych zjazdów i strojnych podjazdów. Zawodnicy musieli uważać na mnóstwo wystających korzeni.
Hadrian przekroczył linię mety jako trzeci (przegrał walkę o prymat z Karolem Przyłuskim i Adamem Nowakowskim). W swojej kategorii HM1 okazał się najlepszy.
Identycznie sytuacja ułożyła się w zestawieniu generalnym. Gruszewski ustąpił pola w open jedynie Marcinowi Okońskiemu (stracił do lidera jedynie wspominane na wstępie osiemnaście oczek) i Adamowi Nowakowskiemu (pięć punktów straty). W MH1 nie dał żadnych szans rywalom – mający na koncie mniej startów, Dawid Tobaj zgromadził na koncie ponad tysiąc oczek mniej.
Fot: Mazury MTB