Dwa kluby, w których występują wychowankowie Mławianki zameldowały się w półfinale piłkarskiego Pucharu Polski. Damian Ślesicki miał nawet czynny udział w wyjazdowym sukcesie Arki Gdynia.
Ekipa z Trójmiasta rywalizowała w ¼ finału z Puszczą Niepołomice. Mławianin wybiegł w podstawowym składzie – na boisku spędził 90 minut. To oznacza, że nie zawiódł zaufania trenera. Waleczny w defensywie (za faul obejrzał żółtą kartkę), próbował swoich sił także w ataku.
Udziału przy żadnym golu jednak nie miał, a tych gdyńska drużyna wbiła aż pięć goli. Gospodarze odpowiedzieli tylko dwukrotnie.
Ślesicki może się spotkań w półfinale m.in. z Sebastianem Milewskim (obaj w Mławiance występowali w jednej drużynie). Piast Gliwice, którego barwy reprezentuje drugi z wychowanków mławskiego klubu sprawił niespodziankę. Na stadionie w Warszawie okazał się lepszy od aktualnego lidera ekstraklasy.
Niestety mławianin nie miał żadnego wypływu na zwycięstwo 2:1 z Legią. W ostatnim czasie wypadł z łask trenera Waldemara Fornalika. W lidze gra niewiele, w pojedynku z legionistami nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze.
Jeśli Milewski odzyska miejsce w kadrze, może dojść do historycznego wydarzenia. Jeszcze nigdy piłkarze rodem z Mławy nie mierzyli się w bezpośrednim meczu na tak wysokim szczeblu zmagań. Arka wylosowała bowiem Piast Gliwice. Natomiast w drugiej parze Cracovia Kraków powalczy z Rakowem Częstochowa.
Półfinałowe mecze zaplanowano na środę 7 kwietnia. Finał odbędzie się 2 maja w Lublinie na Arenie Lublin.
Źródło: PAP/Łukasz Gągulski