W minionym tygodniu pierwszoligowa Arka Gdynia z wychowankiem Mławianki Damianem Ślesickim wywalczyła awans do finału Pucharu Polski. Teraz poznaliśmy drugiego uczestnika decydującej rozgrywki. Dla przypomnienia tegoroczna batalia o prestiżowe trofeum odbędzie wyjątkowo na stadionie w Lublinie.
Od sezonu 2013/2014 główną areną pucharowego finału był Stadion Narodowy w Warszawie. Jednak zamieniony przez rząd Polski w szpital tymczasowy musi w tym roku pełnić inne role.
Zastępczym obiektem została lubelska Arena, mogącą pomieścić nawet 15500 widzów. Oczywiście w epoce koronawirusa o obecności na finale Pucharu Polski można tylko pomarzyć. Spotkanie odbędzie się 2 maja bez publiczności.
Rywalem Arki nie będzie triumfator sprzed roku. Cracovia Kraków nie wykorzystała atutu własnego boiska. Przegrała 1:2 z Rakowem Częstochowa – decydującą bramkę tracąc w 89. minucie.
Warto dodać, że w klubie spod Jasnej Góry jak fizjoterapeuta pracuje mławianin Łukasz Pabich. W przeszłości jako lekkoatleta sięgał wielokrotnie pod medale mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych.
Fot: Arkowcy
20 lat akademii 2-3 ludków w młodym wieku przeniosło się do lepszych akademii coś tam grają,rocznie w akademii trenuje ok.250 dzieci 12-14 trenerów opiekunów,za tych odchodzących -za jednego klub odzyska średnio ok.4 patyki,biznes ,finał taki że w 4 lidze musimy ściągać 4 Hiszpanów , nie będę wracał do ostatniego meczu ,przypomnę że grając na drugim poziomie kilka lat temu ok.80 procent to byli Mławianie ,teraz rozpisujemy się o graczach siedzących głęboko na ławkach rezerwowych,obecnie w zespole jest 5-6 ludzi na 3 ligę,kogo stać na zaciąg 3-4 młodzieżowców i 5-6 seniorów,radość w powiecie tylu ludzi do wzięcia ,3-4 najlepszych odejdzie,do tego 2-3 na wiek ,4 liga to jest max ,nikomu nie zabraniam walki ,nie jestem sponsorem wyrażam tylko moje zdanie ,chciałbym się mylić
Akademia powstała 2012 roku, pierwszym rocznikiem był rocznik 2001. Tak naprawdę to dopiero owoce są zbierane teraz. Z rocznika 2002 i 2003 Nowinski, Tworek, Rogalski, Dąbrowski, Rosocha. Żeby mieć za jakiś czas dobrych wychowanków trzeba zarezykowac i dać im grać. Polityka Mlawskego klubu jest taka że woli się średniego Hiszpana na pół roku niż dać szansę wychowankowi i mieć go na lata.
Przez taka polityke większość młodych będzie uciekało z tego klubu.
Po drugie nikt z zarządu nie interesuje się MŁODZIEŻĄ, najważniejsze żeby przyniósł SKŁADKĘ.