Po kilku tygodniach przerwy, a raczej ciężkich treningów pod okiem trenera Wojciecha Łachuta, Maja Bużycka wróciła do sportowej rywalizacji. Zrobiła to z przytupem, na młodzieżowych mistrzostwach Polski w aquathlonie sięgnęła po srebrny medal.
Czempionat rozegrano w Olsztynie – areną zmagań były wody jeziora Ukiel oraz tereny położone wokół tego niezwykle malowniczego akwenu. Mławianka startowała w kategorii junior – wraz z nią na trasę wyruszyło sześnaścioro śmiałków (osiem dziewcząt i tyle samo chłopców).
Aquatlon to połączenie pływania i biegania. W tej pierwszej dyscyplinie jako reprezentanka Płetwala, Maja odniosła pierwsze sportowe sukcesy. Potwierdziła umiejętności podczas czempionatu – na plażę wybiegła za plecami Marty Sikory oraz Aleksandry Reks. Traciła do liderki z klubu Trathlonu Kraków zaledwie kilkanaście sekund.
Nie istnieją jednak straty nie odrobienia, dlatego do biegu (dystans 5 kilometrów podzielono na dwa odcinki o długości 2,5 km) przystąpiła z ogromnym animuszem. Dopingowana głośno przez trenera, rodziców i brata Marcela zaczęła z ogromnym zacięciem gonić rywalki. Szybko zostawiła w tyle min. drugą po pływaniu, wspomianą już Reks z Wieliszewa.
Sikora mogła się poczuć zagrożona – Maja walczyła dzielnie o złoty medal. Ostatecznie zabrakło niewiele, na mecie pojawiła się zaledwie dwie sekundy po zawodnice z Małopolski. Brąz zgarnęła Klaudia Petters z Akweduktu Kielce.
Bużycka reprezentowała podczas zawodów barwy klubów: Orki Iłowa oraz założonego przez Łachuta Twister Team.
Fot: Twister Team