W Białymstoku rozegrano ostatnie w tym sezonie zawody triahlonowego cyklu Elemental Tri Series. Na starcie zmagań w stolicy Podlasia nie zabrakło naszych reprezentantów. Sebastian Kwieciński rywalizował na dystansie sprinterskim, natomiast Maja Bużycka wybrała supersprinterski.
Wspólnie z pierwszym z wymienionych zawodników, na pokonanie dystansu o długości blisko 26 kilometrów zdecydowało się ponad czterystu śmiałków. Już w wodzie nikt się nie oszczędzał, choć 750-metrowy odcinek był tylko rozgrzewką. Mławianin wybiegł z wód Stawów Dojlidzkich na 55. miejscu. Strata do najlepszego Tomasza Brembora z Katowic wyniosła pięć minut.
Zawodnik z Górnego Śląska nie oddał już eksponowanej lokaty. Sięgnął po pierwsze miejsce, choć także nasz reprezentant zanotował awans w generalnym zestawieniu. Ostatecznie przebił się na 45. pozycję, w kategorii M24 był jedenasty.
Kwieciński uczestniczył we wszystkich zawodach cyklu. Starty w Olsztynie, Augustowie, Blachowni i Białymstoku pozwoliły mu zakończyć sezon na piętnastej pozycji. W swojej grupie wiekowej dał się przegonić jedynie pięciu rywalom.
Z kolei Bużycka okazała się podczas białostockiej imprezy najlepsza wśród kobiet na dystansie supersprinterskim. W klasyfikacji open była ósma, do najlepszego tego dnia Marcina Stanglewicza z Rumii straciła zaledwie cztery minuty.
W „generalce” Elemental Tri Series podopieczna Wojciech Łachuta musiała się zadowolić dwunastą lokatą. Wśród rówieśniczek, czyli triathlonistek, które skończył 16. rok życia, musiała uznać wyższość jedynie Zuzanny Sudak z Warszawy.