Wychowanek Mławianki Damian Ślesicki zasilił szeregi Arki Gdynia latem minionego roku. Zmiana otoczenia okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Za parę tygodni może świętować ogromny sukces. Drugiego maja zostanie rozegrany w Lublinie finał Pucharu Polski.
Gdynianie wywalczyli sobie prawo walki o prestiżowe trofeum za sprawą zwycięskiego półfinału z Piastem Gliwice. Rozegrany w środowe popołudnie pojedynek okazał się niezwykle emocjonujący. W regulaminowym czasie oraz w dogrywce nie padła nie jedna bramka.
Doszło do serii rzutów karnych. Przedstawiciel ekstraklasy zaliczył dwa pudła, gospodarze tylko jedno. Decydującą jedenastkę wykorzystał Brazylijczyk Marcus Vinicius.
Niestety na murawie nie pojawił żaden z mławian. Zarówno Ślesicki jak i Sebastian Milewski (Piast Gliwice) obserwowali przebieg wydarzeń jedynie z ławki rezerwowych. Podnieśli z niej jedynie na krótko – na parominutowe rozgrzewki.
We wcześniejszych rundach rozegrali po jedynym spotkaniu. Sebastian miał udział w wyjazdowym zwycięstwie 4:0 nad Resovią Rzeszów. Natomiast Damian zaliczył 90 minut w zwycięskiej ćwierćfinałowej batalii nad Puszczą Niepołomice (5:2)
Obaj mławianie znają się doskonale – futbolową karierę zaczynali w tej samej grupie młodzieżowej w naszym klubie (Sebastian jest rok starszy od Damiana). Trenowali pod okiem Michała Goliana oraz Szymona Chmielewskiego. Potem mieli także wspólny okres reprezentowania barwy Legionovii Legionowo.
Rywalem Arki w majowym finale będzie zwycięzca drugiej półfinałowej pary Raków Częstochowa – Cracovia Kraków (14 kwietnia).