Od początku stycznia zanotowano 1909 nowych przypadków zachorowań, a w tym samym okresie ubiegłego roku było ich zaledwie 29. Mowa o wirusowym zapaleniu wątroby typu A.
Krzywa zachorowań na WZW typu A w Polsce rośnie systematycznie od wiosny; w ostatnich dwóch tygodniach przybyło około 400 nowych przypadków. W efekcie od początku roku do szpitali powodu WZW typu A trafiło 1546 osób. Wcześniej wzrost zachorowań odnotowano w kilku krajach europejskich. Przez ostatnich kilkanaście lat liczba zachorowań w ciągu roku w Polsce nie przekraczała 40.
Choroba rozprzestrzenia się we wszystkich województwach, ale najwięcej zachorowań przypada na: mazowieckie, śląskie, wielkopolskie, łódzkie, małopolskie.
Co to jest WZW A?
To choroba zakaźna, popularnie nazywana „żółtaczką pokarmową”. Charakteryzuje się ostrym przebiegiem zwłaszcza u osób dorosłych (dzieci przechodzą ją zazwyczaj łagodniej). Ryzyko zakażenia w środowisku chorego wynosi 15–20 proc.
Zakażenie następuje najczęściej na drodze pokarmowej, możliwe jest również zakażenie podczas kontaktu seksualnego.
Jest możliwe złapanie wirusa np. w restauracyjnej toalecie po dotknięciu klamki, na której nosiciel czy nosicielka go „zostawił”. Przeniesienie wirusa z dłoni do ust nastąpić może już w trakcie posiłku.
Jak się chronić przed WZW A?
Najważniejsza jest higiena. Nie bez powodu popularnie WZW typu A nazywa się „chorobą brudnych rąk”. Dlatego trzeba dokładnie, z użyciem mydła i pod bieżącą wodą, myć ręce. Nie zaszkodzi kupić środek dezynfekcyjny w spreju (ważne, by działał na wirusy) i używać go np. po wyjściu z publicznej toalety, dotykaniu poręczy w pociągach czy na dworcach.
Warto się też zaszczepić. Do tej pory szczepienia zalecane były przede wszystkim osobom, które wybierały się do krajów, w których WZW typu A jest problemem społecznym. Grupą szczególnego ryzyka są aktywni seksualnie mężczyźni o orientacji homoseksualnej oraz osoby usuwające odpady komunalne i płynne nieczystości, a także sprzątające publiczne toalety.
– Szczepienie daje ochronę na kilkanaście lat. Oczywiście nie można rezygnować z higieny rąk – podkreśla główny inspektor sanitarny Marek Posobkiewicz.
Jakie są objawy WZW A?
Mogą być na początku sugerować inną chorobę, na przykład grypę. Najczęściej choroba manifestuje się: poczuciem zmęczenia, męczliwością, nudnościami, wymiotami, bólami brzucha, mięśni i stawów.
Może jej towarzyszyć świąd skóry, a skóra może zabarwić się na odcień żółty. Wówczas najczęściej mocz przybiera ciemną barwę, zaś stolce są jasne.
Przez około tydzień od wystąpienia objawów chory nie powinien przygotowywać posiłków dla innych oraz zachować abstynencję seksualną, żeby nie zarazić innych.
Dieta konieczna przez pół roku!
Nie ma specyficznego leczenia farmakologicznego wirusowego zapalenia wątroby typu A. Chorobę trzeba po prostu przetrwać, ale ściśle przestrzegając zaleceń lekarskich.
Przez pierwszy miesiąc pacjent powinien dużo odpoczywać oraz stosować odpowiednią, lekkostrawną dietę, w której na początku lekko strawne węglowodany powinny stanowić 70 proc., tłuszcze -10-20 proc., zaś białko – do 10 proc. Nie wolno wówczas pić alkoholu. Dieta powinna być rozszerzana stopniowo i powoli – przez kolejnych sześć miesięcy.
– Nieprzestrzeganie zaleceń może doprowadzić do stanu zapalnego wątroby, a w konsekwencji – marskości i nawet zgonu. Należy dbać o ten narząd. Ma on zdolności regeneracyjne, ale nie są niewyczerpane – przestrzega Marek Posobkiewicz.
Jeśli nie będzie powikłań, pacjent wróci do normalnej aktywności życiowej po około pół roku.