Zdrowo się odżywiasz, ale jesz dużo soli? Niedobrze – nieważne, jak wiele warzyw, chudego nabiału i innych zdrowych rzeczy jadasz, jeśli są słone i tak ryzykujesz nadciśnienie.
Takie wnioski płyną z szeroko zakrojonego i odznaczającego się dobrą metodologią badania opublikowanego w prestiżowym czasopiśmie „Hypertension”. Naukowcy wykorzystali m.in. dane z szeroko zakrojonego badania INTERMAP.
Ich praca jest wynikiem chęci sprawdzenia hipotezy, iż szkodliwe skutki wysokiego spożycia soli mogą być zneutralizowane poprzez dietę obfitującą w składniki wzmacniające naczynia krwionośne i serce (takie jak rozmaite mikroelementy oraz witaminy, których dużo znajduje się w warzywach czy nabiale). Dieta, która zawiera dużo warzyw i chudego nabiału, a mało tłuszczów i mięsa, jest bowiem elementem koniecznym zarówno do zapobiegania, jak i leczenia nadciśnienia.
Wygląda na to, że hipoteza jest błędna. Dieta ze składnikami wzmacniającymi naczynia krwionośne pomaga w obniżeniu ciśnienia tętniczego, ale tylko wtedy, gdy nie zawiera dużo soli.
Naukowcy postulują zatem, by na masową skalę obniżyć zawartość soli w produktach przetworzonych, czyli takich jak pieczywo, sery żółte, przetwory, wędliny. Tylko w ten sposób – argumentują – można zmniejszyć skalę olbrzymiego problemu zdrowotnego społeczeństw, jakim jest nadciśnienie tętnicze.
Naukowcy potwierdzili korelację między podwyższonym ciśnieniem tętniczym, a wysokim spożyciem soli, nawet wtedy, kiedy badani spożywający dużo soli, stosowali dietę bogatą w prozdrowotne (i obniżające ciśnienie) składniki.
Przeciętnie badani z Wielkiej Brytanii przyjmowali w diecie 8,5 g soli dziennie, z USA – 9,6 g, z Japonii – 11,7 g, z Chin – 13,4 g. To zdecydowanie za dużo.
Pułapka produktów przetworzonych
Co istotne, to fakt, że w dzisiejszym świecie można jeść dużo soli nieświadomie. Sól jest w każdej niemal przetworzonej żywności: żółtym serze, pieczywie (bardzo dużo soli znajduje się np. w bagietkach francuskich), wędlinach, wędzonych rybach, konserwach, gotowych pastach i sosach, a nawet słodyczach. Jedynym ratunkiem jest zatem ograniczenie produktów przetworzonych i – co oczywiste – zmniejszenie codziennego solenia potraw.
– To badanie pokazuje, że nie ma żartów. Dieta uboga w sól to podstawa, nawet jeśli poza tym jest ona prawidłowo zbilansowana i zdrowa. A ponieważ olbrzymia porcja soli pochodzi z żywności przetworzonej, wzywamy jej producentów do podjęcia kroków w celu zmniejszenia zawartości sodu w ich produktach – skomentowała rezultaty badania jedna z jego głównych autorek dr Queenie Chan z Imperial College w Londynie.