Komenda miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie poszukuje nowego hejnalisty na wieżę mariacką. Swoje kandydatury na razie zgłosiło siedem osób. Pięć przeszło do kolejnego etapu – teraz czekają ich testy sprawnościowe i psychologiczne.
Przyszły hejnalista musi być Polakiem, mieć co najmniej średnie wykształcenie, nie może być też karany. Wszystkich zainteresowanych czeka rzecz jasna sprawdzian gry na trąbce.
„Poszukujemy hejnalisty nie wśród służących już strażaków, ale spośród cywilów. Wybrany hejnalista, po przejściu wszystkich etapów rekrutacji, weźmie udział w 177-dniowym szkoleniu w szkole strażackiej, prawdopodobnie w Bydgoszczy” – powiedział PAP rzecznik prasowy komendy miejskiej PSP Łukasz Szewczyk.
Hejnalista pracuje przez 24 godziny na dobę, po czym ma 48 godzin przerwy. Trębacz wygrywa hejnał o każdej pełnej godzinie, od godziny 8 do 7 dnia następnego. Na jednej zmianie służbowej pracuje dwóch hejnalistów. Hejnał mariacki trębacze grają na cztery strony świata: dla króla, dla burmistrza, dla przybywających do Krakowa gości oraz dla komendanta straży pożarnej. Melodię od 1927 r. transmituje w południe Polskie Radio.
Nie wiadomo dokładnie od kiedy w Krakowie zaczęto grać hejnał. Pierwsze udokumentowane wzmianki o melodii pochodzą z 1392 r.
Przed wiekami straż za pomocą hejnału ostrzegała mieszkańców miasta przed niebezpieczeństwem – pożarem bądź najazdem wrogów. Legenda głosi, że w 1241 r. strażnik na wieży dostrzegł hordę Tatarów. Kiedy zaczął grać na alarm, strzała z tatarskiego łuku przeszyła mu gardło. Trębacz zginął, a melodia gwałtownie się urwała, dlatego hejnał krakowski urywa się raptownie.