Świadkiem była m.in. Irena Polakowska, członek mławskiego koła Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.- Szłam wtedy od ul. Narutowicza i zobaczyłam zbiegowisko ludzi i szubienicę. Niemcy prowadzili przed sobą czterech polskich żołnierzy, których postawiono na stołkach, lub ławach, następnie wybrano z tłumu ludzi, którym kazano odkopać stołki spod ich nóg. Kiedy roztrzęsiona wróciłam do domu, nie mogłam wydusić z siebie słowa, aby opowiedzieć mojej mamie, co widziałam - opowiada pani Irena ze łzami w oczach, wspominając okrutne czasy wojny.16 grudnia w sali papieskiej Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej w Mławie zebrali się mieszkańcy miasta, żeby upamiętnić 75. rocznicę śmierci zamordowanych żołnierzy. Uczestnicy spotkania najpierw uczcili ich pamięć rozmową, wspominając ich bohaterskość i niezłomność w walce o wolność Ojczyzny, a następnie przeszli na ulicę Chrobrego i postawili znicze pod tablicą, na której wyryte są nazwiska ofiar.
0 0
Jakiś wybitny polonista wykonywał napisy na tablicy pamiątkowej - nazwisko napisał przed imieniem. W celowniku wyszło to koszmarnie. Przy okazji zmienił imię Januszowi Wasiłowskiemu na Jan.
0 0
Jak ktoś nie ma co pisać to się czepia . Ja wiem, że od zawsze to jest Jan Wasiłowski :) A tak w ogóle to nazwiska są tu na pierwszym miejscu , a później imiona . Pozdrowionka :)
0 0
W Ciechanowie w tym czasie również była egzekucja na dziedzińcu zamku. O ile dobrze pamiętam nawet tego samego dnia. Są tablice pamiątkowe, a nazwiska tych ludzi upamietniono przez nazwanie ulic w Ciechanowie a człowieka, który odmówił kopania stołków dodatkowo w Opinogorze.