Zaczynają się kradzieże drewna. Do takiego zdarzenia doszło ostatnio na terenie powiatu płońskiego. Z prywatnego lasu trzech mężczyzn miało wyciąć brzozy, które załadowali na przyczepkę samochodową i na widok przypadkowego przechodnia pośpiesznie odjechali. Podejrzanych złapała policja. Właściciel lasu wycenił wstępnie straty na 800 złotych.
Złodziei drewna nakrył przypadkowy przechodzień
Kradzieże drewna to ostatnio dość duży problem. Tym bardziej że ceny opału – w tym drewna – są dość wysokie. Niektórzy idą na skróty i sięgają po cudze mienie. Tylko czy to się opłaca. Przekonało się o tym trzech mieszkańców gminy Sochocin, w powiecie płońskim.
Dyżurny KPP w Płońsku 22 lutego ok. godziny 13.00 otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Bolęcin doszło do kradzieży drzewa z prywatnego lasu. Złodziejom by się upiekło, ale nakrył przypadkowy przechodzień.
– Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że z prywatnego lasu zostały wycięte trzy brzozy, które sprawcy załadowali na przyczepkę samochodową i na widok przypadkowego przechodnia pośpiesznie odjechali. Ponadto ustalili na miejscu numer rejestracyjny samochodu, którym poruszali się sprawcy. Mając takie ustalenia, policjanci podjęli natychmiast dalsze działania i po kilkudziesięciu minutach ustalili i zatrzymali sprawców. Sprawcami okazali się 24, 29 i 31-letni mieszkańcy gm. Sochocin. Właściciel lasu wycenił wstępnie straty na kwotę około 800 złotych — informuje KPP w Płońsku.
Za wyrąb drzewa sprawcom grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Czynności w tej sprawie prowadzone są w KPP w Płońsku.
Będzie jeszcze gorzej