Niedawno informowaliśmy o zabójstwie policjanta z Raciborza. 40-letni mieszkaniec Raciborza (na Śląsku), który śmiertelnie postrzelił policjanta, został zatrzymany. – Decyzją sądu bandyta spędzi w areszcie najbliższe 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara dożywotniego pobytu w więzieniu – informują mundurowi.
Jak napisaliśmy [TUTAJ i TUTAJ], do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek 4 maja br. w Raciborzu na ulicy Chełmońskiego około godziny 8 rano.
– Mundurowi z Wydziału Prewencji interweniowali wobec mężczyzny, który według zgłoszenia był przebrany w policyjny mundur, pijany lub pod wpływem środków odurzających i mógł poruszać się samochodem. Podczas czynności 40-latek wyciągnął broń i postrzelił policjanta. Niestety, mimo reanimacji, życia 43-letniego funkcjonariusza nie udało się uratować. Sprawca został zatrzymany i z raną postrzałową uda trafił do szpitala – informuje policja.
Wkrótce stan zdrowia pozwolił na zastosowanie aresztu wobec 40-latka, który zabił policjanta.
– 6 maja br. na wniosek raciborskich śledczych i prokuratora, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 40-letniego zabójcy policjanta na okres trzech miesięcy. Za popełnioną zbrodnię grozi mu dożywotni pobyt w więzieniu – dodają mundurowi.
Kula do nogi i kamieniołomy w strzelinie
Czyli wieczne wakacje na koszt podatników. Powinien mieć 20 kg kulę przykutą do nogi i do końca życia ciężko harować na rodzinę zamordowanego.