Kobieta potrącona na pasach na Żwirki w Mławie. Przechodziła przez przejście dla pieszych przy piekarni. Pokrzywdzona z urazem głowy została przewieziona do szpitala w Mławie.
- R E K L A M A -
Do potrącenia pieszej na pasach doszło dziś (14 czerwca) około godziny 10. Z informacji uzyskanych z mławskiej komendy policji wynika, że około 50-letnia piesza, została potrącona przez toyotę, kiedy przechodziła przez jezdnię na pasach w pobliżu znanej piekarni przy ulicy Żwirki.
Piesza została ranna. Z urazem głowy została przewieziona do szpitala w Mławie. Trwają czynności policji. Ustalany jest m.in. stan zdrowia rannej kobiety oraz okoliczności zdarzenia.
To kolejny wypadek na ulicy Żwirki. O sprawie będziemy informować.
- R E K L A M A -
Ta ulica to Horror, nie może być tak, że co pięć metrów pasy są na jezdni. Ludzie z rozpędu wchodzą na pasy….bo „przecież’ maja pierwszeństwo mają. Na tej pseudo ulicy kierowca nie ma szans, albo deptak zrobić albo zminimalizować liczbę przejść
Jednokierunkowa powinna być w kierunku wólki
Piesi chodzą jak święte krowy. Niczym nieśmiertelni wbiegają na pasy wprost pod koła. Wczoraj facet obok OMEGI wbiegł na pasy – stanął na środku pasów i awanturował się bo ma pierwszeństwo i zejdzie z pasów wtedy – kiedy będzie chciał. Policja nie reaguje i nie upomina pieszych.
Pieszy w większości również są kierowcami aut. Moim zdaniem każdy powinien myśleć i zachowywać ostrożność. Przed wejściem na pasy warto upewnić się czy można bezpiecznie przejść na drugą stronę. Pieszy ma obowiązek rozejrzeć się przed wejściem na pasy. To, że ma pierwszeństwo nie oznacza,że wszystko mu wolno.
Na Żwirki to się nie raz sami pchają pod koła.
Chore przepisy dające pierwszeństwo pieszemu, który nie czuje potrzeby zasygnalizowania zamiaru przejścia przez przejście tylko prze do przodu jak cielę.. brawo ustawodawcy, kolejny raz bez pojęcia.. co za ludzie wymyślają te idiotyzmy.. a kierowca co przejście to się zastanawia.. czy osoba zbliżająca się w pobliże przejścia ma zamiar przejść, czy idzie dalej.. I już wielokrotnie miała miejsce sytuacja, że kierujący przychamiwał, przechodzień poszedł dalej, a kolejne auto najechało na poprzednika.. I co ?? Wina kierowcy przecież bo: nie zachował bezpiecznej odległości, był rozkojarzony bądź nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.. brawo, brawo, brawo.. takie rzeczy tylko w PL..
Te chore przepisy to wina obecnego rządu, zamiast wbijać ludziom do głowy jak mają bezpiecznie przechodzić przez jezdnie, że :zebra” to nie przedłużenie chodnika oraz, że pieszy na tej zebrze to nie święta krowa, to stwarzają przepisy przepisy, które w każdej sytuacji chronią pieszego i czynią go całkowicie bezmyślnym. No cóż… dziękujcie za te chore przepisy i wiele innych tak samo chorych, swoim wybrańcom.
Wina rzadocych ze ktoś nie myśli, dziecko w przedszkolu wie że trzeba się rozejrzeć
Zacznijmy od obecnego rządu – to tam myślą jak dzieci z przedszkola.
Jaki elektorat, taki i rząd i odwrotnie 😀
Co ma rząd do tego!!!!!.
Zmienił przepisy na korzyść pieszych, żeby czuli się całkowicie bezkarni, chociaż i wcześniej tak się właśnie tak czuli (nie wszyscy)
Piesi przechidząc przez jezdnię dla własnego bezpieczeństwa winni zachowywać szczególną ostrożność i kierować się zasadą ograniczonego zaufania do pojazdów i ich kierowców
Dodam, że jestem pieszą.
Niestety jeśli przepisy się nie zmienią i ludzie w naszym mieście nie zaczną myśleć przed wejściem na pasy ( zatrzymać się, sprawdzić czy można bezpiecznie wejść na jezdnię, wystarczy poczekać aż auto zacznie hamować) to takich sytuacji będzie więcej, sam wielokrotnie widziałem wtargnięcia na pasy na tych ulicach.