Mechanik pojechał samochodem klientki nad morze i niechcący zakopał się na plaży. Nieświadoma tego kobieta zobaczyła swoje auto w mediach. Nietypowa wycieczka 25-latka zakończy się w sądzie.
Sprawę zgłosiła na policję.
– Zgłoszenie o tym, że osoba, której powierzono auto do naprawy bez zgody właścicielki je użytkowała nakielska policja otrzymała w poniedziałek (5.04.21) wieczorem. Z informacji przekazanej przez pokrzywdzoną wynikało, że tego samego dnia rano przekazała auto do naprawy, a w godzinach wieczornych, na jednym z portali internetowych, przeczytała artykuł, który opisywał sytuację z Kołobrzegu, gdzie pojazd osobowy zakopał się na plaży. Kobieta rozpoznała, że auto z artykułu to jej samochód i zgłosiła sprawę – informuje policja.
Faktycznie po ustaleniach z kołobrzeską policją nakielscy mundurowi potwierdzili, że volkswagen opisany w artykule to pojazd zgłaszającej.
Mechanik tłumaczył się, że po naprawie testował auto.
– Kolejnego dnia mundurowi złożyli wizytę ustalonemu 25-latkowi. Nakielanin został przesłuchany i złożył zeznania, tłumacząc, że faktycznie pojechał autem w trasę, bo chciał je sprawdzić po dokonanej naprawie. Odzyskany przez policjantów volkswagen został zwrócony właścicielce, a zachowanie 25-latka oceni sąd, do którego mundurowi skierują wniosek o ukaranie go za samowolne używanie cudzej rzeczy ruchomej – dodają mundurowi.
Źródło: KPP w Nakle nad Notecią