Wybuch gazu zniszczył dom. Rodzina z dnia na dzień została bez dachu nad głową. Budynek, wart 400 tys. zł, nie nadaje się do remontu; konieczne jest rozbiórka pozostałości i budowa nowego domu. Poszkodowanych zostało pięć osób. Podczas akcji ratowniczej ze względu na gęstą mgłę śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie zdołał wylądować. Ranni zostali przetransportowani do szpitala karetkami.
Wybuch gazu. Rodzina bez dachu nad głową
Eksplozja gazu spowodowała ogromne zniszczenia w domu jednorodzinnym – zawaleniu uległ dach oraz jedną ze ścian budynku.
Rodzina, która mieszkała tam do tej pory, została dosłownie bez dachu nad głową. Budynek, wart 400 tys. zł, nie nadaje się do remontu; konieczne jest rozbiórka pozostałości i budowa nowego domu.
Śmigłowiec ratowniczy nie zdołał wylądować
Do zdarzenia doszło 27 października 2024 r., przed godziną 19, w powiecie żuromińskim, w miejscowości Zatorowizna. Na ratunek przybyło 13 zastępów straży pożarnej – zarówno państwowej, jak i ochotniczej. Na miejscu obecna była także policja oraz pogotowie ratunkowe. Ze względu na gęstą mgłę śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie zdołał wylądować, więc ranni zostali przetransportowani do szpitala karetkami.
Po oględzinach strażacy przypuszczają, że prawdopodobną przyczyną wybuchu była wadliwa instalacja gazowa.
Akcja pomocy
Pomoc rodzinie koordynuje sołtys wsi Zatorowizna i Kaleje, Małgorzata Ardanowska. To do niej można się zgłaszać po dalsze informacje. Uruchomiono również zbiórkę na stronie internetowej https://zrzutka.pl/xvb3ac, gdzie czytamy:
– Pomoc dla moich rodziców i brata, poszkodowanych w wyniku wybuchu gazu – odbudujmy ich dom i nadzieję. Dnia 26.10.2024 r. w miejscowości Zatorowizna, około godziny 18:45, doszło do tragicznego w skutkach wybuchu gazu, który spowodował pożar całego budynku. Poszkodowanych zostało pięć osób, w tym moi rodzice oraz brat. Wszyscy trafili do szpitali z ciężkimi i rozległymi obrażeniami. Zbieramy środki, aby pomóc mojej rodzinie zapewnić schronienie i odbudować dom, który był miejscem wspomnień, radości i bezpieczeństwa. Każda wpłata i każde wsparcie to dla nas ogromna nadzieja i krok w stronę nowego początku – pisze Piotr Tuchowicz.
Do niedzieli wieczorem dokonano ponad 100 wpłat na kwotę ok. 15 tys. zł, z zakładanych 150 tys. jako cel zbiórki.
Fot. Zrzutka.pl