Przed wybraniem numeru 112 warto się zastanowić, czy sprawa wymaga interwencji służb. Każde bezpodstawne zgłoszenie jest wykroczeniem, za które grozi nawet areszt. Przekonał się o tym mieszkaniec gminy Somianka (powiat wyszkowski), który pijany wezwał pogotowie ratunkowego, choć nic mu nie dolegało.
Wyjątkowo nieroztropnym zachowaniem popisał się 38-letni mieszkaniec gminy Somianka.
– Jak informuje policja, mężczyzna wezwał pogotowie ratunkowe, twierdząc, że potrzebuje pomocy medycznej. Kiedy na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, żartowniś będący pod wpływem alkoholu stwierdził, że czuje się dobrze i nie dał się zbadać. Ratownicy medyczni poprosili policjantów. Z relacji ratowników wynikało, że na interwencję stracili ponad 2 godziny, ponieważ 38-latek celowo kilkukrotnie wprowadzał ich w błąd co do miejsca zamieszkania, co opóźniało ich dotarcie do zgłaszającego. Czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z posterunku w Somiance, którzy sporządzą wniosek o ukaranie do sądu za wywołanie niepotrzebnej czynności służb. Za czyny, których dopuścił się 38-latek, grozi grzywna, a nawet kara aresztu – informuje policja.
Zapamiętajmy, aby nie wzywać służb ratunkowych w sytuacji, gdy nie jest to konieczne, bo w tym czasie ktoś inny może potrzebować pomocy.