Kancelaria prawna z Krakowa upubliczniła informację, że reprezentuje kobietę, która po szczepieniu została sparaliżowana od pasa w dół. Kobieta za pośrednictwem kancelarii chce pozwać Skarb Państwa.
Krakowska adwokat Beata Broniewicz-Pasieka przekazała dziennikarzom Radia Zet, że w ocenie lekarzy diagnozujących kobietę objawy choroby są związane z przyjęciem szczepienia (zachorowała po drugiej dawce). Według medyków miało dojść do zapalenia rdzenia kręgowego spowodowanego odczynem poszczepiennym.
Według doniesień medialnych Ministerstwo Zdrowia miało znać sprawę i odmówić pokrycia kosztów rehabilitacji (2,5 tys. zł) oraz zaleciło udanie się do sądu.
Poszkodowana kobieta czuje się już lepiej (nadal ma mieć problemy z poruszaniem się), jednak zapowiada pozew sądowy.
Za tego typu przypadki miał odpowiadać Fundusz Kompensacyjny, który miał być wprowadzony przez rząd. Ten wciąż nie działa. Według ministerstwa ma to nastąpić za kilka tygodni.
W każdym razie pozew wspomnianej kobiety byłby pierwszym tego typu w Polsce. Rodzi się też pytanie o bezpieczeństwo szczepionek i zapewnienie opieki w razie wystąpienia objawów niepożądanych.
Czemu skarb państwa? Państwo umożliwiło szczepienie, nie jest producentem, i nikt jej nie zmuszał. Niech idzie na wojnę z firmą farmaceutyczną…
Ani producent,ani rząd,ani lekarze nikt nie odpowiada za eksperyment medyczny.Bo inaczej tego nazwać nie można,jak eksperyment testowany na ludziach.Ochrony żadnej,rzad i media zastraszyli i oglupily ludzi,i lecą jak muchy na lep.Oczywiscie nie wszyscy,bo trzeba włączyć myślenie,ze nikt nie ma prawa zmuszać do szczepień.
Ok, nikt nie zmusza bezpośrednio ale pośrednio już tak. Wszyscy Ci mówiący że to bezpieczne są winni: lekarze, dyrektorzy szkół, politycy, celebryci itd. Obiecywali odszkodowania to niech teraz płacą !!!!!!!!