Już po trzech godzinach od kradzieży ciężarówki policjanci zatrzymali podejrzanych, którzy prowadzili swój łup do „dziupli” samochodowej. Zatrzymani zostali aresztowani. Jeden z nich poszukiwany był listem gończym. A policjanci odzyskali już pięć ciężarówek o wartości 2 mln złotych.
Od kilku miesięcy policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP zs. w Radomiu pracowali nad sprawą kradzieży samochodów na terenie całej Polski, w tym na terenie Mazowsza. W nocy z piątku na sobotę z parkingu przy autostradzie A2 pod Koninem został skradziony kolejny samochód ciężarowy wraz z naczepą. Po zgłoszeniu kradzieży do akcji wkroczyli od razu kryminalni z Radomia oraz policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Już po trzech godzinach od kradzieży policjanci w Wyszogrodzie zatrzymali podejrzanych, którzy prowadzili swój łup do „dziupli”. Jak się okazało, jeden z zatrzymanych, 36-latek poszukiwany był listem gończym za kradzieże samochodów. Podczas dalszych czynności policjanci na terenie powiatu ciechanowskiego ujawnili kolejną skradzioną ciężarówkę. Odzyskali także ładunki, w tym koks oraz truskawki, które od razu zostały przekazane właścicielowi.
W poniedziałek stróże prawa odnaleźli kolejną skradzioną ciężarówkę. Tym razem daf ukryty był w „dziupli” pod Włocławkiem. Jak ustalili policjanci, podejrzani najczęściej „legalizowali” skradzione samochody na podstawie dokumentów, które pochodziły np. od spalonych samochodów tych samych marek, co kradzione auta.
Mężczyźni doprowadzeni zostali do Prokuratury Rejonowej w Płocku, gdzie usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Miejscowy sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy, zarówno 36-, jak i 41-latka z powiatu płońskiego. Policjanci nadal pracują nad sprawami kradzieży aut.