Premier RP Mateusz Morawiecki informuje o ustaleniach dotyczących przyczyn eksplozji w województwie lubelskim, w wyniku której zginęły dwie osoby. To prawdopodobnie były pociski (produkcji rosyjskiej) ukraińskiej samoobrony.
Czyj pocisk spadł w Polsce? Premier mówi o ustaleniach
We wtorek 15 listopada wieczorem oraz w nocy polskie władze wydały serię komunikatów dotyczących eksplozji, do której doszło kilka godzin wcześniej przy granicy z Ukrainą. W wybuchu zginęły dwie osoby.
________________________________________________________________________
O kryzysie we wsi Przewodów przy granicy polsko — ukraińskiej informowaliśmy tutaj:
MSZ: W polskiej miejscowości spadł pocisk produkcji rosyjskiej (naszamlawa.pl)
Rzecznik rządu: Zwiększamy gotowość bojową (naszamlawa.pl)
Nieoficjalne. Rosyjskie pociski spadły na Polskę? Nie żyją 2 osoby (naszamlawa.pl)
________________________________________________________________________
Dziś 16 listopada najnowsze ustalenia przekazał premier Rzeczypospolitej Polskiej.
Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński zapewnił, że wszystkie służby podległe MSWiA oraz służby specjalne od wczoraj pozostają w stanie podwyższonej gotowości. Na miejscu jest Polska Policja (500 dodatkowych funkcjonariuszy) i inne formacje zabezpieczają dowody i prowadzą czynności.
„NATO zadziałało, wszystko w porządku, jesteśmy w silnym sojuszu…” – niech to powiedzą rodzinom ofiar że NATO nas obroniło.
A tak swoją drogą.. troche dziwne że skoro ruskie pociski leciały od wschodu a ukraiński pocisk miał zestrzelić jeden z nich i dziwnym trafem poleciał na zachód..
Ktoś wierzy w wiarygodność rządu? Przecież to wiadomo, że pocisk był ruskich. Pocisk przeznaczony na transgraniczną linię przesyłową zlokalizowaną na 50°24’38.93″N 24°1’0.11″E.
Pocisk manewrujący po prostu podążał za liniami energetycznymi na Ukrainę i leciał dalej, gdy chybił celu. Nie wierzę, że w zdarzeniu brała udział rakieta S300, ponieważ rakieta leciałaby w złym kierunku. Pociski ziemia-powietrze zużywają całą swoją energię w ciągu pierwszych kilku sekund lotu i nie mają możliwości zawrócenia. Możliwe jest jednak, że pocisk manewrujący mógł zostać zestrzelony, jeśli pochodził z Białorusi, chociaż oznaczałoby to, że przechwycenie miało miejsce nad Polską. Oczywiście oznaczałoby to, że Rosja wykorzystuje Polskę jako korytarz dla rakiet, co byłoby złym pomysłem.