W poniedziałkowy wieczór Ryszard Riedel i Tadeusz Nalepa królowali na scenie Miejskiego Domu Kultury. Było to możliwe dzięki zespołowi Blues Forever Alive, który przypomniał utwory zmarłych artystów.
-Jesteśmy tu, bo kochamy bluesa – powiedział witając publiczność gitarzysta Dariusz Marcinkiewicz i nikt, kto był na koncercie, na pewno nie ma co do tego wątpliwości.
Zespół zagrał najbardziej znane (i te trochę mniej) przeboje wokalistów grup Breakout i Dżem, m.in. „Modlitwę”, „Kiedy byłem małym chłopcem”, „Oni zaraz przyjdą tu”, „Czerwony jak cegła”, „W życiu piękne są tylko chwile”, czy „Wehikuł czasu”.
Między piosenkami mistrzów muzycy zaprezentowali również własny utwór – poświęcony pamięci „Ryśka” i „Tadka”.
Na zakończenie koncertu obiecali słuchaczom, którzy niemal wypełnili widownię kina, kolejne, dłuższe muzyczne spotkanie.
Na scenie wystąpili mławianie – Benedykt Dalka na perkusji, Piotr Krokowski na instrumentach klawiszowych, śpiewał Mariusz Wróblewski oraz grający na gitarze Dariusz Marcinkiewicz – a towarzyszył im basista Roman „Junior” Galoch.
Brawo Darek !!! Na pewno było świetnie 🙂 !
To była wspaniała bluesowa uczta
To była wspaniała bluesowa uczta
Wooow sukces – słuchacze „niemal wypełnili widownię kina”! (fajny koncert 🙂 )
Krzyśku, trzeba czytać mławskie portale……Była o tym informacja.
A ja nic nie wiedziałem o koncercie, a tez chętnie bym poszedł 🙁
Koncert był wspaniały, dziękuję!