Festiwal Wszystkie Mazurki Świata, który od ośmiu lat organizuje mławianin Janusz Prusinowski jest już tak znany, że przyciąga nie tylko zagraniczne kapele, ale też media. Wszak móc na nim zagrać to już prestiż, którym muzykanci chwalą się długo i gdzie tylko mogą.
Festiwal odbywa się właśnie w Warszawie, wydarzeń jest tak wiele, że informator, który przygotowano specjalnie na tę okazję liczy ponad… 140 stron.
– Myślą przewodnią tego tegorocznego festiwalu jest Wisła, stąd też podtytuł: Nurty – Wiry Wisła. To w nich mieszczą się najróżniejsze zjawiska, które spotykają się na naszym festiwalu. Rozpoczęliśmy go poniedziałkiem mazurkowym na Bielanach. To stosunkowo nowa tradycja, żeby ciesząc się z Wielkanocy i wiosny wyrażać tą radość także tańcem. I tak np. Ks. Wojciech Drozdowicz, proboszcz z parafii Las Bielański (parafia Bł. E. Detkensa, Kościół Pokamedulski – przyp. red.) na kazaniu poucza wiernych o wartości tańca i robi krótki warsztat. Wyobrażacie to sobie? – pyta z nieskrywaną radością Janusz Pusinowski.
Najpierw wszyscy modlą się za festiwal, po czym wychodzą z kościoła a tam gra kapela! – dodaje. Jest godzina wspaniałej zabawy, ludzie tańczą na całym placu mazurki chodzone, oberki, walce czy tanga.
– W tym roku grał mój zespół – Janusz Prusinowski Kompania i wyszliśmy z tego prawie susi, a był to przecież lany poniedziałek. Po zabawie goście są zapraszani do podziemi kościoła gdzie trwa jej kontynuacja, czyli koncert – wyjaśnia mławianin.
Na festiwal przyjechały zespoły m.in. z Ukrainy czy Norwegii. W ramach Uniwersytetu Mazurkowego zaplanowano ponad 60 Warsztatów, te odbywają się w ośmiu miejscach w stolicy. Ich uczestnicy to często tradycyjni muzykanci i tancerze z zagranicy.
Piątkowy (21 kwietnia) koncert to sztandarowa impreza festiwalu. Ma tytuł ” Muzyka Wisły”. Po wprowadzeniu dr Łukasza Maurycego Stanaszka „Nadwiślańskie Urzecze” zagrają na nim: Wałasi (Beskid Śląski – muzyka pasterzy z Baraniej Góry), Krzysztof Trebunia – Tutka z kapelą Śleboda (Podhale – muzyka górali podhalańskich i flisaków), Barbara Michalec z kapelą i uczniowie (Maniucha Bikont i Michał Maziarz) – muzyka Powiśla kieleckiego, Kapela Niwińskich i Stefan Nowaczek (muzyka Powiśla maciejowickiego ), Heniek Małolepszy i Warszawskie Przedmieście (muzyka miejska i podmiejska) oraz MZK Toruń i kapela Kożuch, projekt „Muzyczna Narada Sąsiedzka” (muzyka z Kujaw).
– Po co to wszystko robimy? Żeby dać świadectwo światu, że jeszcze Polska nie zginęła – mówi Janusz Prusinowski.
Od 20 lat walczy o przywrócenie muzyce wiejskiej należnego jej miejsca w polskiej kulturze. mławianin jest uczniem wielkich mistrzów z pokolenia ostatnich wiejskich muzykantów.
Finałem Wszystkich Mazurków Świata jest sobotnie targowisko instrumentów (Forteca,
ul. Zakroczymska 12) i noc tańca. Na targowisku pojawi się ponad 120 twórców instrumentów z Polski, Estonii, Słowacji, Niemiec, Norwegii, Irlandii, Litwy i Łotwy. Równolegle dzieją się warsztaty, prezentacje, pokazy i koncerty. W parku który jest nieopodal rozbrzmiewa muzyka. Noc Tańca będzie odbywać się w Fortecy i potrwa do 5.00 rano.
Program festiwalu można znaleźć TUTAJ