Znacie je wszyscy. Pełne, jędrne, nie za duże i nie za małe, prężą się dumnie w słońcu. Oglądane przez dzieci, dorosłych i seniorów. Chętnie pokazywane tym, którzy tylko przyjeżdżają do Mławy, czego na własnej skórze doświadczyłem gdy przebywałem w tym mieście, bowiem to właśnie damskie piersi pokazano mi jako pierwszą z atrakcji Mławy.
Tak, tak – mowa o wyrzeźbionych w kamieniu atrybutach kobiecości, które nadały dumną nazwę żółtawej Kamienicy Pod Cycami, stojącej na Starym Rynku w Mławie. Choć ostatnio cały budynek nieco podupadł (a niestety wraz z nim podupadły także słynne, kamienne piersi), to jednak podobno wkrótce ma być przeprowadzony remont generalny elewacji, zatem i owe „cyce” także dostaną nowe życie. Będą piękne jak nigdy dotąd.
I właśnie w momencie kiedy je zobaczyłem, wpadłem na pomysł. Tyleż śmiały, co wymagający dyskusji. Otóż co wy na to, drodzy mławianie, żeby słynne, bo kojarzone przez każdego w mieście piersi, rozsławić na całą Polskę i uczynić z nich symbol Mławy? Umieścić ich rysunek na koszulkach, kubeczkach, materiałach reklamowych, zrobić szum medialny wokół całej akcji, zaprosić gazety i telewizje i powiązać słynne „cyce” na lata w umysłach Polaków z nazwą Waszego miasta.
Zbyt odważne? Otóż nie sądzę. Wszak piersi to powszechnie znany symbol płodności, uwieczniany przez człowieka w malarstwie, rzeźbie i fotografii praktycznie od zawsze. Poza tym – czy znacie kogoś, kto nie lubi kobiecych piersi? Bo ja takiej osoby nie znam. Zatem Mława dorobiłaby się symbolu, który każdy doskonale zna i lubi. Uwierzcie mi, w marketingu to bardzo ważne. Można by było raz na zawsze skojarzyć miasto z czymś charakterystycznym i zapamiętywalnym, pozbywając się przy okazji jakichś negatywnych skojarzeń z przeszłości i na nowo budując wizerunek Mławy zamieszkanej przez mieszkańców z poczuciem humoru i dystansem do samych siebie.
Poza tym, skoro piersi bez żadnej specjalnej reklamy „chwyciły” wśród mławian i stały się powszechnie znane, to nie widzę powodu dlaczego i cała Polska nie miałaby polubić tej rzeźby – byłby to całkiem naturalny mechanizm.
Największym problemem tego planu będzie zapewne jakiś opór czynników „wyższych”, których gust nie zawsze pokrywa się z gustem mieszkańców. Jako przykład mogę podać Warszawę, w której – tuż pod wybudowaniu Mostu Świętokrzyskiego, którego koszty okazały się horrendalne i skandalicznie zawyżone – zapytano warszawiaków o nazwę dla nowej przeprawy. I wiecie co? Okazało się, że wygrała nazwa… „Przekręt”. W ten sposób mieszkańcy pokazali, co myślą o sztucznym naciąganiu kosztów budowy mostu. Niestety włodarze miasta nie wzięli ich zdania pod uwagę…
Ale przecież w Mławie chodzi o doskonale znany symbol, który kojarzy się bardzo dobrze i to bez względu na wiek, płeć czy poglądy polityczne. Dlatego rzucam ten pomysł pod rozwagę. I niech piękne piersi zatriumfują ponad podziałami.
Michał Szulim, założyciel i wokalista zespołu Plateau, z którym nagrał pięć płyt i zagrał blisko 700 koncertów. Autor książki „Miejsce za miejscem, czyli podróże małe i duże” i twórca bloga podróżniczego „MiejsceZaMiejscem”.Dziennikarz Radia Dla Ciebie i felietonista portalu „Nasza Mława”.
Felieton ukazał się w czerwcowym wydaniu kwartalnika „Mława Life”.
Tak jak wspomniał autor, budynek ma być wyremontowany a wraz z nim piękne piersi☺️ pomysł jak najbardziej chwytliwy
Jak tak dalej będzie i nikt nie weźmie się za poprawę wyglądu budynku to z całej akcji z piersiami nic nie zostanie. Piękna, zabytkowa kamienica przestanie zachwycać, a będzie straszyć zawaleniem. Pomysł chwytliwy, ale dobrze by było jakby najpierw chwycił za serca i sumienia osoby odpowiedzialne za „życie” całego obiektu, w tym za wspaniałą rzeźbę.
Mławskie piersi są najlepsze 🙂