To był grudzień zeszłego roku. Na drugie posiedzenie Komisji Polityki Społecznej nowo wybranego Sejmiku Mazowsza przyniosłem napisany przez siebie projekt „Karty Rodziny z Dzieckiem Niepełnosprawnym dla Mazowsza”. Wydrukowałem także artykuły prasowe opisujące podobne rozwiązania w Krakowie oraz w Radomiu i rozdałem to radnym z Komisji. Bardzo chciałem poddać pod głosowanie wniosek o rozpoczęcie prac nad projektem. Głosowania wówczas nie było, ale była ważniejsza rzecz. Radni zainteresowali się rozwiązaniami i rozpoczęła się dyskusja.
Na kolejne posiedzenie Komisji w styczniu zaprosiliśmy ekspertów i przedstawicieli organizacji pozarządowych zajmujących się problemem niepełnosprawności. Tu już były pierwsze rozmowy o konkretach, aczkolwiek bez precyzyjnych ram. Razem z Agnieszką Dudzińską nagłośniliśmy projekt „Karty” w mediach ogólnopolskich i mediach społecznościowych.
Na wiosnę zaczęła się praca. Zarząd Województwa powołał roboczy zespół do spraw opracowania założeń „Karty”. Spotykaliśmy się co miesiąc w tym samym składzie. Zespołem kierowała Wicemarszałek Sejmiku Elżbieta Lanc, która nadzorowała pracę jednostek Urzędu Marszałkowskiego w tym zakresie. Praca systematycznie posuwała się do przodu i kolejne bariery znikały. Długo rozmawialiśmy na przykład na temat przedziału wiekowego od jakiego „Karta” ma obowiązywać czy o ilości beneficjentów projektu. Muszę koniecznie stwierdzić, że jeżeli czasami pod względem politycznym bardzo się różnimy i spieramy, to w tym zakresie spory były tylko i wyłącznie merytoryczne, a współpraca opierała się na zasadach partnerskich.
Niepełnosprawność nie ma barw politycznych. Nie jest ani niebieska, ani pomarańczowa, ani zielona. Tu potrzeba pracy i pamięci skąd się przychodzi i dokąd się zmierza. I tak było dotychczas w przypadku projektu „Karty”.
Dziś „Karta Rodziny z Dzieckiem Niepełnosprawnym dla Mazowsza” staje się faktem. Program na zasadzie pilotażu rusza dla Mazowsza od 1 stycznia 2020 roku. Przewidywany początkowy koszt to 2 miliony złotych. Aczkolwiek te koszty mogą ulec zmianie. Na Mazowszu mieszka około 50 tysięcy dzieci z niepełnosprawnością, ale trzeba pamiętać, że beneficjentami „Karty” będą także członkowie rodzin dziecka z niepełnosprawnością. „Karta” przewiduje katalog zniżek i udogodnień dla dziecka i członków jego najbliższej rodziny. Chodzi tu między innymi o dostęp do instytucji kultury, instytucji służby zdrowia, bezpłatne zniżki na podróżowanie kolejami mazowieckimi, Warszawską Koleją Dojazdową czy udział w różnych formach edukacyjnych. Trwa domykanie katalogu świadczeń i zamykanie projektu graficznego „Karty”. Dystrybucją „Karty”, regulaminem, informacją i wszelkimi kwestiami związanymi z jej obsługą zajmować się będzie Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej oraz delegatury Urzędów Marszałkowskich. Do programu mogą dołączać także inne samorządy i podmioty prywatne. W założeniu jest to oferta otwarta z możliwością rozszerzenia katalogu preferencji.
Już niebawem ruszy nabór do projektu. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że udało się „Kartę” wprowadzić do samorządu mazowieckiego. Kiedy w Płońsku dostałem wilczy bilet z tym pomysłem, to udałem się do Sejmiku i tu znalazłem zrozumienie. A raczej nie ja, ale tysiące dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin. W Płońsku niestety były inne priorytety. Ale trudno, może w przyszłości coś się zmieni. Teraz będzie „Karta” dla Mazowsza, a więc także mieszkańcy Płońska i innych miejscowości będą mogli z niej korzystać.
Bardzo dziękuję Wicemarszałek Senatu Elżbiecie Lanc za podjęcie tematu i sprawne zarządzanie zespołem opracowującym „Kartę”. Dziękuje Przewodniczącemu Komisji Polityki Społecznej Piotrowi Kandybie, który zapalił się do projektu i bardzo intensywnie nad nim pracował. Dziękuję Agnieszce Dudzińskiej, z którą pracowaliśmy w zespole i bez której „Karta” by nie powstała. Dziękuję wszystkim radnym wojewódzkim na czele z Michałem Grodzkim, którzy z wielkim zrozumieniem pomagali w dyskusji i pracach nad Kartą. Dziękuję również pracownikom Urzędu Marszałkowskiego za pozytywne i sumienne podejście do pracy w zespole. To było bardzo ważne wsparcie.
Zobaczymy, jak program będzie funkcjonował. Trzymajmy kciuki, aby wszystko ruszyło do przodu. Bramy są uchylone i teraz czas na inne samorządy. Podobny projekt jest już w radzie Warszawy. Zobaczymy.
Tymczasem nie ma odpoczynku. Zaczynamy kolejną samorządową batalię. O rzeczy ważne dla Mazowsza.
Autor: Artur Czapliński
A co z dorosłymi niepełnosprawnymi? Co dla nich? Jak zwykle nic. Bo przecież niepełnosprawne dzieci pozostaną dziećmi na zawsze, prawda?
Może niech poda kto na to się złoży,. Żeby komuś dać trzeba komuś zabrać. A poza tym (WYMODEROWANO), która w niektorych przypadkach jest bez opamiętania. Porownujac do zarobkow w Polsce i na Zachodzie Polscy niepelnosprawni otrzymuja więcej.