W mławskim szpitalu w weekend wyłączono oddział wewnętrzny z powodu wystąpienia niekontrolowanego ogniska Covid-19. – Jutro lub pojutrze oddział wróci do pracy – zapewnia redakcję portalu Nasza Mława Waldemar Rybak – dyrektor SP ZOZ w Mławie.
Ponadto na terenie szpitala zorganizowano 42 łóżka dla osób chorych na Covid-19.
– Są tu przypadki osób z cięższym przebiegiem tej choroby, osoby z lżejszym kierowane są do domów, mimo to większość łóżek dedykowanych pacjentom z tą chorobą jest zajęta. Na terenie naszej placówki mamy kilkanaście respiratorów, z których 4 przeznaczone dla tych pacjentów, ale w każdej chwili możemy ich ilość zwiększyć. Na szczęście obecnie nie mamy takiej potrzeby – stwierdza dyrektor.
Twierdzi, że najtrudniejsza sytuacja w mławskim szpitalu była na początku miesiąca.
– Wówczas wraz z olbrzymią ilością zachorowań, napłynęło do nas wielu pacjentów, w tym z odległych miejsc – dodaje.
Dodatek 100% za pracę z pacjentami z COVID-19
Szef szpitala dziękuje swoim pracownikom za wzorową postawę w tym trudnym czasie. Ma też dla nich dobrą wiadomość.
– Zdarza się, że pracownicy chorują, ale jestem im wdzięczny, że od razu wracają do pracy. Dziś dostałem z NFZ kontrakt na 100-procentowy dodatek dla pracujących bezpośrednio z pacjentami z koronawirusem jednocześnie spełniających inne szczegółowe warunki. Każdego miesiąca będziemy opracowywać listę takich osób a jest ich niemało w naszej placówce oraz wykaz czasu ich pracy, a następnie występować o sfinansowanie tego dodatku. Będzie z tym trochę więcej pracy ale warto docenić to zaangażowanie personelu. – informuje nasz portal dyrektor Waldemar Rybak.
Tak się zastanawiam. Skoro w Nidzicy, Ciechanowie i chyba w Żurominie są przekształcone szpitale na covidove to czemu nie można pacjenta zawieźć najpierw tam. Wjadą z takim pacjentem na izolatkę (nie wieże ze jest aż tylu chorych, że nie ma takiej możliwości) pobiorą krew na przeciwciała wynik jest po 2 h (wiem bo moja córka miała) i wtedy jadą z takim pacjentem albo do innego szpitala albo zostaje. Jak tak dalej będzie to wszędzie będzie królowała KORONA. NFZ niech nam odda pieniądze za ten czas gdzie nie możemy dostać się do lekarza. Wtedy będę miała możliwość wybrać i iść prywatnie.
Dziękuje Pan pracownikom a co z tymi którzy pracują za najniższą krajowo. Tak samo cieżko pracują i również się narażają bo każdy pracownik jest narażony. A wogóle Pan ich nie uznaje tylko kombinuje jak jeszcze zmniejszyść i tak już nisko pensje. Czy w szpitalu są wyłącznie Lekarze i pielęgniarki oni mają już w tej chwili godziwe wynagrodzenie. A przecież pozostali pracownicy również mają udział w funkcjonowaniu szpitala.[WYMODEROWANO]
Bez urazy ale kiedy bym nie była w szpitalu(na różnych oddzialach) to salowe przelecą jednym mopem cały oddział, w każdej sali poplotkują i dzień im minął, tak samo panie w sekretariatach tylko plotki i plotki. Porównujecie się do osób które po kilka lat studiowały i są odpowiedzialne za czyjesz życie? A zarazić się możecie wszędzie, nawet w LG
To nie szpital, a kpina. Nie życzę nikomu, by musiał tam trafić. Nikt nic nie wie, pacjenci czekają w karetkach, a następnie umierają na SORze. Pracownicy zapomnieli czym jest współczucie, czy troska o chorego.
Co Ty wypisujesz!!!
W mediach tak ładnie mówią, że wszystko gra, przyjmują każdego kto potrzebuje pomocy a rzeczywistość jest zupełnie inna. Lekarz na „swiatecznej” pomocy każe leczyć się u rodzinnego a karetki doczekać się graniczy z cudem tej do przewodu chorego. Gdy już łaskawie przyjmą to nie leczą na to na co uskarża się chory tylko potrafią kilka razy w ciągu tygodnia robić wymaz na covid. A pacjenta leżącego praktycznie na łożu śmierci wypisują w stanie zadawalającym z informacją, że pacjent bez bólu chodzi,je dobrze że nie biega a w domu leży plackiem.
Bo teraz tylko jest jedna choroba covid,innych nie ma,sami zakaznicy są lekarzami.A prawda jest taka,ze ludzie na inne różne ciężkie i mniej grozne choroby nie mają dostępu do lekarzy,ani do szpitala i umierają.Ci co leżą już w szpitalu,to muszą być w dobrym stanie,bo mogą liczyć tylko na siebie.Skoro nie ma odwiedzin,to rodzina nie może wejść i taki pacjent w ciężkim stanie niestety umiera,bez pomocy.