Prokuratury w całym kraju zbadały 1771 gminnych uchwał dotyczących pobierania od mieszkańców opłat za przyłączenie do sieci wodociągowych i kanalizacyjnych – do sądów skierowano 469, a 333 z nich zostało uwzględnionych – podała Prokuratura Krajowa.
Pismo do wszystkich prokuratorów w kraju rozesłał w tej sprawie zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand. Zwrócił w nim uwagę, że „obowiązek ponoszenia opłat nakładany jest na mieszkańców bez upoważnienia ustawowego i narusza art. 7, art. 84 i art. 94 Konstytucji RP”.
„Zaznaczył, że upoważnienie powinno wynikać wprost z przepisów ustawowych i wskazywać organ administracji publicznej właściwy do wydania danego aktu normatywnego” – informuje Prokuratura Krajowa (PK).
W efekcie prokuratorzy w skali całego kraju przeanalizowali już łącznie 1771 uchwał badając zgodność z prawem warunków podłączenia do gminnych sieci wodociągowych, kanalizacji sanitarnej i kanalizacji ogólnej.
„W sytuacji ujawnienia nieprawidłowości polegających na nakładaniu na mieszkańców obowiązku ponoszenia opłaty przyłączeniowej za możliwość podłączenia budynku do gminnych sieci, podejmują oni działania zmierzające do zakwestionowania tych zapisów, jako nie posiadających upoważnienia ustawowego” – informuje PK.
To znaczy, że UM będzie zwracał mieszkańcom pobrane opłaty za przyłącze do miejskiej sieci kanalizacyjnej?
Czy trzeba składać wnioski o zwrot poniesionych kosztów?
Przecież to nie są niskie koszty, w niektórych przypadkach to nawet kilkanaście tysięcy, a kilka to na pewno.