Dla portalu Nasza Mława zastępca burmistrza Mławy Szymon Zejer mówi o powodach zastosowania metody rozliczania śmieci od wody. Wyjaśnia, skąd się wzięła taka podwyżka.
Iwona Łazowa: Wchodząca w życie od 1 lipca wybrana przez władze Mławy metoda odbioru odpadów wzbudza wielkie emocje. Czytelnicy, którzy zabrali głos, na portalu Nasza Mława nie szczędzą słów krytyki. Za niesprawiedliwe uznali zastosowane stawki 10 zł od 1 metra sześciennego zużytej wody – za śmieci segregowane (przypomnijmy od 1 lipca br. selektywna zbiórka odpadów jest obowiązkowa dla wszystkich). Gmina ma do wyboru 4 metody: od liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość, od ilości zużywanej wody w danej nieruchomości, od powierzchni mieszkalnej i od gospodarstwa domowego. Czym kierowały się władze, wybierając wodę?
Szymon Zejer: Niezależnie od metody podwyżka byłaby nieunikniona. Do tej pory obowiązuje stawka 19 zł uchwalona przez radę miasta w zeszłym roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę ubiegłoroczne kalkulacje, stawka powinna być w granicach 25-26 zł, czyli tak naprawdę miasto do każdego mieszkańca dopłaca do 6 zł co miesiąc. Do tej pory miasto dodało około 3 milionów złotych do systemu gospodarki odpadami. Słabo wybrzmiało na sesji, że stawka od osoby wyniosłaby w nowych warunkach 33 złote, a nie 19 zł, jak jest teraz. I właśnie stawkę 33 złote każda rodzina musi brać pod uwagę. Teraz to wiemy. Po przetargu, w ramach którego oferty otworzyliśmy 25 maja, okazało się, że za odpady w skali roku zapłacimy 10 milionów. Do analizy, którą planowaliśmy przedstawić radnym, założyliśmy nawet wyższą kwotę 12 mln zł.
Dlaczego 12 milionów?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przetargi, które miały miejsce w gminach, najniższa oferta w wynosiła 980 zł za tonę. Przyjmując ilość odpadów, które mieszkańcy oddali w zeszłym roku (11 500 ton), wyliczyliśmy, że około 12 milionów złotych będzie nas kosztował system gospodarki odpadami. Przypomnijmy. Mieszkańcy Mławy w 2019 roku oddali 11 tys. 473 tony odpadów, w tym: 209 ton szkła, 143 tony papieru i 161 ton metali i tworzyw sztucznych, 332 tony bioodpadów i – co jest bardzo niepokojące – 8674 tony odpadów zmieszanych. A ponad 95 procent mieszkańców miasta deklaruje segregację. 25 maja otrzymaliśmy ofertę 846 zł za tonę. To znacząca różnica, prawe 150 zł na tonie mniej niż zakładaliśmy.
Od ilu osób oszacowano miejski system gospodarowania odpadami?
Według stanu na 25 maja br. mamy zadeklarowanych w systemie 26 tysięcy 456 osób i taką liczbę osób uwzględnialiśmy w symulacji. Zakładam, że w naszym systemie nie widnieje około 7 tysięcy osób. To prawie 30 procent. Sporo, jak na Mławę. Warto wspomnieć, że gdybyśmy liczyli symulację od 30 tysięcy mieszkańców, to byłoby taniej. Wtedy moglibyśmy zastosować stawkę od osoby na poziomie 29 zł, a nie 33 zł – jak byłoby, gdybyśmy zostawili tę metodę.
Zużycie wody nie ma związku z produkcją śmieci. Dlaczego ten wybór?
Taka sama burza byłaby, gdybyśmy zostawili metodę od osoby ze stawką 33 zł. Taką stawkę musielibyśmy zastosować, ponieważ po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że odbiór odpadów jest o 48 procent droższy w stosunku do roku poprzedniego. Dla gminy najłatwiejsza byłaby metoda od gospodarstwa domowego – 73 zł. Jednak tyle samo zapłaciłaby samotna emerytka i ośmioosobowa rodzina. Metoda od wody jest na pewno korzystna dla jednoosobowych gospodarstw, dla rodzin mieszkających w budynkach wielorodzinnych, ale może być korzystna także dla innych. Zmieniając system, myśleliśmy o tym, żeby go uszczelnić, oraz żeby spowodować, aby wszyscy płacili do systemu. W metodzie od osoby tak nie jest. Niestety wielu mieszkańców nie deklaruje stanu faktycznego, nie zgłasza wszystkich lokatorów. Nie chodzi tu tylko o najemców, gdzie zużycie wody służyło nam pomocą w weryfikacji deklaracji. Wielu mieszkańców Mławy nie zgłasza dzieci, przez rok, dwa, czasami dłużej. Tutaj jest wiele brakujących osób. Nie wszyscy mają meldunek. Opieramy się na deklaracjach i miejscu zamieszkania. W okresie pandemii wiele osób wróciło ze studiów do domu, pracowało zdalnie, ale deklaracji zmieniającej liczbę mieszkańców właściciele nie składali. To też ma wpływ na ilość produkowanych odpadów. Często się zdarza, że przychodzi żona i mówi, że mąż pracuje w delegacji i więcej go nie ma, niż jest, to jednak tu przebywa. Ktoś inny tłumaczy, że nie płaci za odpady, bo ma mieszkanie w Olsztynie i tam płaci. Tu już nie płaci. Metoda od wody pozwoli nam to uregulować. Wiadomo, że woda nie produkuje odpadów, ale pozwala zweryfikować liczbę osób przebywających w danej nieruchomości. Metoda od wody jest bardziej sprawiedliwa i skuteczna, jeśli weźmiemy pod uwagę osoby, które nam „uciekły” z systemu, te, które mieszkają, produkują śmieci, ale nie są zgłoszone w deklaracjach. Woda odzwierciedli każdy ruch na nieruchomości, jednak trzeba przyjść i złożyć deklarację.
Czytelnicy zarzucają miastu, że nie potrafi zweryfikować liczby osób w nieruchomościach i wszyscy ponoszą tego skutki. Wskazują możliwości lokalizacji obcokrajowców, choćby przez agencje pracy czy też sanepid – który zna miejsce pobytu osób w kwarantannie.
Działamy w granicach prawa. To, czy otrzymamy informacje ze wspomnianych źródeł zależy od dobrej woli osób pracujących na przykład w agencjach zatrudnienia. Mamy ograniczone możliwości działania. Przekonaliśmy się, że możliwe do zastosowania procedury weryfikacji osób przebywających w posesjach wymagają dużo czasu i są mało skuteczne. Od września 2019 roku wezwaliśmy 130 właścicieli nieruchomości – długi czas działania, a efekt zniechęcający. W razie wątpliwości wzywaliśmy właścicieli nieruchomości i negocjowaliśmy z nimi, wykazując więcej osób w lokalach, właśnie wspomagając się zużyciem wody. W taki sposób ostatnio do systemu trafiło 300 osób, które nie były zgłoszone w deklaracjach. Metoda od wody jest najbardziej skuteczna.
Kiedy możemy złożyć deklarację?
Pierwsze deklaracje należy złożyć po uprawomocnieniu się uchwał, pod koniec czerwca br. Należy w nich wykazać średnio miesięczne zużycie wody, biorąc pod uwagę 4 ostanie miesiące. Później deklaracje można składać nawet co miesiąc, jeśli, na przykład, mamy mniejsze zużycie, ponieważ wyjechaliśmy na 3 tygodnie na wakacje. Wykazać należy także, gdy zużycie wzrasta. Jeśli chodzi o okres, od którego chcieliśmy liczyć zużycie wody, autopoprawką został zmieniony ze średniego rocznego zużycia wody na 4-miesięczne. Uznaliśmy, że okres z 4 ostatnich miesięcy bardziej odzwierciedli zużycie wody.
Czy WOD-KAN będzie przekazywał miastu dane klientów? Na jakiej podstawie prawnej? Czy nasze zużycie wody będzie monitorowane na bieżąco?
WOD-KAN udostępnia dane dotyczące zużycia wody w nieruchomości w celu weryfikacji i tak pozostanie. To nie są tzw. dane wrażliwe. Zużycie wody będzie monitorowane i w razie znaczących różnic będziemy wzywać właścicieli lub zarządców nieruchomości w celu aktualizacji deklaracji. Będą prowadzone kontrole w terenie.
Dlaczego zastosowano stawkę 10 zł, a nie 5 zł na przykład?
Stawka jest oparta na wyliczeniach dotyczących zużycia wody i produkcji odpadów oraz kosztach systemu, który musi się bilansować. Ustawa jasno przewiduje, że odbiór odpadów musi się samofinansować. Czyli ile mamy wytworzonych odpadów, za tyle mieszkańcy muszą zapłacić. Był przetarg, do którego stanęła tylko jedna firma. To jest ogólnopolski problem. Po zmianach, które zaszły w prawie: wprowadzeniu pięciu frakcji, obowiązkowej segregacji itp., dodatkowe koszty ponoszone przez firmy prowadzące składowiska – czyli opłata marszałkowska, roczny czas przechowywania frakcji energetycznej – powodują, że one mają olbrzymie koszty. Przerzucają je, niestety, na mieszkańców. Kalkulację robiliśmy do oferty, którą otrzymaliśmy. Jest przetarg, jest oferta, są koszty związane z utrzymaniem systemu. Nam wyszło około 10 mln złotych oraz stawka 10 zł od 1 metra sześciennego zużytej wody.
Co to są koszty związane z utrzymaniem systemu?
To koszty pracownicze, związane z administracją, czyli związane z wydrukowaniem deklaracji, obsługą systemu, całym procesem administracyjnym. To także wykupienie serwisu programu Wydra, do którego jest to wszystko wpisywane, na podstawie którego prowadzimy weryfikację; edukacja ekologiczna: wydruk, kolportaż ulotek, spoty radiowe i telewizyjne. To także uprzątnięcie odpadów podrzuconych przez mieszkańców z przestrzeni miejskiej. Ostatnio był sprzątany teren przy starym młynie na Wólce. To są koszty, które ponosi miasto z pieniędzy na utrzymanie systemu. Nie możemy anonimowego mieszkańca obciążyć kosztami sprzątania, chyba że zostanie złapany, jak zdarzyło się pod Iłowem. Tam mieszkaniec powiatu mławskiego został namierzony na podrzuceniu śmieci. Także w przypadku dzikich wysypisk, których na terenie miasta trochę jest, sprzątanie finansujemy z puli środków na utrzymanie systemu, czyli od wszystkich mławian.
Czytelnicy sugerowali zastosowanie metody od ilości wytwarzanych śmieci. Czy jest taka możliwość?
Ustawa nie daje możliwości naliczania opłaty za ilość worków lub pojemników, za wagę odpadów jeśli chodzi o mieszkańców. Natomiast taką możliwość mają firmy, zlokalizowane np. w blokach (sklepy, zakłady usługowe). One deklarują wielkość pojemników, w których gromadzą odpady.
Firmy, które weszły do miejskiego systemu, nie są rozliczane od zużycia wody, lecz od ilości śmieci.
Nie możemy uwzględnić wody użytej przez firmy, ponieważ ustawa tego nie zakłada. Ustawodawca daje możliwość gminom dodania do systemu tzw. nieruchomości niezamieszkałych. Jest jeden mały mankament, ponieważ narzucił tym samym, że maksymalnie gmina może pobrać od przedsiębiorcy opłatę 3,2 procent z dochodu rozporządzalnego. Dochód rozporządzalny na ten rok wynosi 1819 zł. Oznacza to, że za odebranie odpadów z pojemnika 1100 litrów gmina może pobrać 58 złotych opłaty. Stawka rynkowa wynosi około 160 zł. Od 1 lipca będą obowiązywały zaniżone stawki, ale takie są zapisane w ustawie.
Do systemu przyjęliśmy budynki niezamieszkałe wielolokalowe, czyli sklepy i punkty usługowe, jak np. te, w budynkach wokół Starego Rynku. Wcześniej właściciele tych sklepów mieli podpisane umowy z firmą odbierającą odpady, ale często wędrowały one do naszych kontenerów. Od 1 lipca my pobieramy odpłatność od właścicieli lokali i zajmujemy się zagospodarowaniem odpadów przez nich wytworzonych. Duże firmy, takie jak np. LG, podpisują umowy oddzielnie. My przejmujemy do systemu nieduże firmy, zakłady usługowe, działające w budynkach wielolokalowych. Wyliczyliśmy 337 takich lokali użytkowych na terenie Mławy. Ich właścicieli też obowiązuje segregacja i muszą zadeklarować co najmniej pięć pojemników, do każdej frakcji pojemnik o pojemności minimum 120 litrów.
Miasto przejęło płatności od małych firm. Jakie będą wpływy?
Zakładamy, że do naszego systemu wpłynie około 250 000 zł. Pieniądze te wejdą do wspólnej puli. Małe firmy wreszcie uczestniczą w miejskim systemie.
Stawka „karna” została ustalona na poziomie 30 zł za metr sześcienny zużytej wody, w przypadkach, kiedy śmieci zostaną odebrane jako niesegregowane. Dlaczego taka kwota?
To nie jest kara, nie możemy tak tego nazywać. Mamy możliwość zastosowania od dwukrotności do czterokrotności stawki 10 zł wobec osób, które nie stosują się do segregacji – tak przewiduje ustawa. Założyliśmy trzykrotną opłatę, czyli 30 zł. To duża stawka, która ma swoje uzasadnienie. Ludzie nie segregują odpadów. Na 11 500 ton oddanych odpadów były aż 8 674 tony odpadów zmieszanych. Miasto Mława w 2020 roku powinno mieć recykling na poziomie 50 procent. Od 1 lipca wszyscy jesteśmy zobowiązani segregować odpady. Jeśli ktoś nie przestrzega tej zasady, musi liczyć się z podwyższoną opłatą. Nie mamy wyboru! Obowiązek segregacji wynika z ustawy z września 2019 r.
Porozmawiajmy o zasadzie zbiorowej odpowiedzialności. Czy może się okazać, że dana wspólnota płaci za śmieci 30 zł – za każdy metr sześcienny zużytej wody, ponieważ jeden sąsiad nie segreguje?
To jest możliwe. Opieramy się na prawie, które ktoś stworzył. Stanowi o tym artykuł 6 k ustęp 3 ustawy o porządku w gminach. Segregację sprawdza firma odbierająca odpady. Jej pracownicy robią zdjęcia i mają obowiązek zostawiać informację, że śmieci odebrano jako niesegregowane. Nie chcemy być od początku lipca bardzo restrykcyjni, ale proponujemy, aby poważnie potraktować takie upomnienie, bo kolejne może się wiązać z wszczęciem postępowania administracyjnego. To będzie skutkowało wydaniem decyzji o naliczaniu podwyższonej opłaty za odbiór odpadów, w wysokości 30 zł za każdy metr zużytej wody w danym miesiącu.
Czy zarząd wspólnoty ma wpływ na metodę rozliczania lokatorów?
Zarządca wspólnoty może zmienić metodę odpłatności. Nas interesuje to, co wychodzi z licznika i kwota, jaka powinna być zapłacona. Zarządca może ustalić, w jaki sposób mieszkańcy mają się rozliczać, regulując to za pomocą swojej uchwały. Może zostać przy metodzie od wody, zmienić ją na inną, np. od mieszkania czy od osoby. Jest wewnętrzną sprawą każdej wspólnoty to, jak się pomiędzy sobą rozlicza. Ważne, aby kwota do systemu była taka sama, jak naliczona zgodnie ze stanem licznika głównego, np. w danym bloku.
Rozwiązaniem dla posiadaczy ogródków mogą być podliczniki?
Woda pobrana z takich podliczników nie będzie brana pod uwagę przy naliczaniu opłat za odpady. Wystarczy zainstalować podlicznik i zgłosić się do WOD-KAN-u w sprawie legalizacji tego miernika.
Czy wobec rosnących kosztów śmieci rozważano utworzenie miejskiej spółki odbierającej odpady oraz utworzenie wysypiska?
Na temat wysypiska mieszkańcy wyrazili opinię w ankiecie. Olbrzymia większość respondentów była na nie. Natomiast utworzenie miejskiej spółki pociągnie za sobą spore koszty, które możemy ponosić przez kilkanaście lat. Policzmy. Przyjęcie jednej tony odpadów na składowisku w Woli Pawłowskiej, gdzie trafiają nasze śmieci, kosztuje 486 złotych za tonę, w tej kwocie 270 zł stanowi opłata marszałkowska. Tendencja – jeśli chodzi o tę opłatę – jest rosnąca. Było już 140 zł, 170 zł, teraz jest 270 zł.
486 zł za tonę odpadów mnożymy przez 11 500 ton, które oddaliśmy (w ciągu ubiegłego roku). Daje nam to 5 mln 589 tysięcy. Odpady trzeba zawieźć 25 km w jedną stronę. Trzeba mieć wozy, które będą odbierały odpady i je woziły. Koszt jednego, to około 1 mln zł. Mława potrzebujemy 5 wozów, więc mamy kolejne 5 milionów. Do tego dochodzą olbrzymie koszty pracownicze i koszt zakupu oraz przystosowania miejsca dla zakładu. Obecnie takiego miejsca nie posiadamy. Podsumowując – to jest bardzo drogie przedsięwzięcie.
Czy ustalona metoda od wody może ulec zmianie i w jakim terminie?
Gmina może mieszać metody, ale doświadczenia innych samorządów w tym zakresie są negatywne. Obecnie można zmienić system. W ubiegłym roku, kiedy ustawa dotycząca odpadów wchodziła w życie, nie było takich możliwości. Teraz stawki i metodę można zmienić nawet w trakcie roku.
Metoda od wody wzbudza dość silny sprzeciw społeczny.
W dużej mierze jest tak dlatego, że wciąż krąży wiele nieprawdziwych informacji. Przykładowo, ktoś rozpowszechnia fałszywą informację, że nie można będzie odejmować zużycia wody z podliczników, co jest nieprawdą. Już projekt podjętej uchwały zakładał, że zużycie wody z podliczników nie będzie brane pod uwagę przy naliczaniu opłat za odbiór odpadów.
Dlaczego wcześniej nie było kampanii informacyjnej?
Wpłynął na to okres pandemii. Wszystko się nagromadziło w jednym czasie. Przetarg został ogłoszony dosyć późno i rozstrzygnięty dzień przed sesją rady miasta, więc czasu było mało. W krótkim czasie wiele się zdarzyło. Poza tym długo się zastanawialiśmy nad wyborem metody.
Dotarły do nas sygnały, że uchwała została zaskarżona z powodu błędu prawnego?
Czytałem o tym, ale oficjalnej informacji urząd nie otrzymał. Wszystkie projekty uchwał są opiniowane przez radcę prawnego. Czekamy na rozstrzygnięcia.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Iwona Łazowa.
Wcześniej o nowej uchwale w sprawie śmieci napisaliśmy TUTAJ i TUTAJ.
Zachęcamy do dyskusji.
Blok ogrzewanie gazowe, piecyk rozgrzewający wodę, 3 piętro. Zanim woda do kąpieli/mycia głowy czy inne potrzeby będzie ciepła to trzeba jej tyle spuścić, że aż cholera bierze. Wystarczy na chwilę wodę zakręcić bo czym znowu odkręcić np. na potrzeby prysznica i od nowa..zimna i ponownie trzeba spuścić gromadę by była ciepła…każda regulacja pokretłem na bardziej ciepłą lub zimną to znowu problem bo robi się zimna wiec trzeba spuścić znowu….samo to powoduje nerwice. Wiec w takim układzie…nie z mojej winy będę płacić gromadę pieniędzy.. za smieci. Nie dość że za wodę muszę płacić..no bo tyle spuscilam niepotrzebnie to i za śmieci…jakby to było powiązane. Proszę w takim razie o zrobienie czegokolwiek bym po odkręceniu wody ciepłej automatycznie miała ciepła….zaoszczędzę….
Jeśli Pan zużywa 8m to będzie 80 zł. Płacił Pan 38zl, ale powinien Pan płacić 52 zł, ponieważ radni podjęli decyzję o dofinansowaniu 7 zł z budżetu miasta. Teraz jest 80zl.podwyzki za śmieci są nieuniknione niestety w całym kraju i tak naprawdę akurat nate podwyżki nie ma wpływu rada, tylko jest to wina systemu ogólnopolskiego, np., z brakiem możliwości sprawdzania liczby osób zamieszkujących bezpośrednio. Sporo ludzi mówi że na tę chwilę to rzeczywiście najlepszy sposób żeby płacili wszyscy uczciwie
Ja rozumie że podwyżki są czasami nieuniknione ale muszą być sprawiedliwie. Powiązanie wody ze śmieciami nie ma nic wspólnego. Zużywamy 8 metrów wody ale przy dużych oszczednościach tej wody. Czasami trzeba zużyć wiecej wody np przed świetami kiedy trzeba generalnie posprzatać ( pranie firan, dywanów itp.). Oszczedzamy wode żeby płacić mniej za wode która ze śmieciami nie ma nic wspólnego. Wiec co jeśli się kiedyś zapomne i zużyje wiecej wody to tym samym wyprodukuje wiecej śmieci. Odpowiedż jest prosta nie, smieci produkujemy bardzo mało ale dbamy o higiene osobisto i czystość w domu. I powtarzam po raz kolejny może w końcu dotrze woda nie ma nic wspólnego ze śmieciami. Jest to najbardziej niesprawiedliwe i krzywdzące dla wielu rozwiązanie. A jeśli było dofinasowanie z bużdzetu miasta 7 zł to były to pieniądze nas wszystkich bo przecież płacimy podatki. W budżecie pieniadze nie pojawiają się z powietrza tylko z naszych podatków.
Niezadowolenie powiązania wody ze śmieciami nie wynika z żadnych fałszywych informacji panie
Zejer. Tylko z tego że jest to bardzo niesprawiedliwe rozwiązanie, mieszkam w bloku i nie interesujo mnie żadne rodzielniki wody. Zużywamy w dwójke 8 m wody i jednocześnie produkujemy mniej śmieci od osób w moim bloku które zużywają 2 metry wody nie wiem w jaki sposób 6 osobowa rodzina może zużyć 2 metry wody na miesiąc. Zawsze podawaliśmy uczciwie w deklaracjach prawdziwe informacje i nigdy nie kombinowaliśmy. Mogę płacić za śmieci ale niech to będzie sprawiedliwe i wyrównane dla wszystkich. Woda nie ma nic wspólnego ze śmieciami. Czasem jedna osoba która mieszka sama zużywa więcej wody niż 4 osobowa rodzina. Wynika to z tego że jeden człowiek myje się po 4 razy dziennie a drugi raz w tygodniu. Tak samo jeden codziennie zmienia ubrania i je pierze a drugi raz w tygodniu. Niektórych może to dziwić ale niektórzy nie dbają o higiene osobisto i ubrania pioro bardzo rzadko. Tyle ile zużyje wody tyle za to wode zapłace i zrozumcie w końcu woda nie ma nic wspólnego ze śmieciami. Opłata od osoby była sprawiedliwa i trzeba do niej wrócić tylko koniecznie trzeba zaostrzyć kontrole deklaracji za śmieci przecież macie dostep do bazy Pesel i można sprawdzić gdzie i ile osób mieszka pod adresem.
To po peselu widać gdzie kto mieszka? – pierwsze słyszę…
Panie Zejer raczej nie ma pan co liczyć na głosy mławian w przyszłych wyborach samorządowych.
Gdyby było 33 zł od osoby to bym płacił mniej jest to wogóle niesprawiedliwe. Woda nie ma nic do śmieci. Każdy samorządowiec który głosował za tak idiotycznym pomysłem nie ma co liczyć że zostanie wybrany w kolejnych wyborach samorządowych. W dobie kiedy są zalecenia aby dbać o higiene i często myć rece. Ludzie nie bedą się myli wcale bo najwspanialsi włodarze z Mławy ubzdurali sobie że woda ma coś wspólnego ze śmieciami. Powinno zostać jak było od osoby tylko deklaracje powinny być weryfikowane. To jest jedyne sprawiedliwe rozwiązanie. Wbijcie sobie do głowy że soda ze śmieciami nie ma nic wspólnego.
Ddd piszesz nieprawdę. Novago by zainwestowało potężne pieniądze w składowisko. Wiesz za ile będą budować laboratorium Na pewno nie wiesz. To decyzja polityczna, bo oczywiście popierał swojego kolesia z Ciechanowa. No więc nie pisz tych głupot.
„BĘDĄ budować laboratorium”… i wszystko jasne.
Dlaczego składowiska Novago tak często się palą?
Wiesz co przy takim paleniu się przeróżnych śmieci wydostaje się do środowiska? – cała tablica Mendelejewa.
Zdajesz sobie sprawę jak to jest szkodliwe dla środowiska, dla ludzi?
Zdajesz sobie sprawę z tego, że ten dym jest rakotwórczy i to mocno rakotwórczy, a dociera daleko?
Kto dopuścił do tego, że na składowiska Novago były przywożone śmieci z całej Polski? a podobno nie tylko z Polski?
Podobno składowiska Novago są zapełnione, czyż nie?
LITOŚCI. CELOWO OD LAT STARAM SIĘ NIE PRODUKOWAĆ SMIECI . NOSZĘ TORBY.. .. MAM KOMPOSTOWNIK NIE KUPUJĘ NAPOJÓW W BUTELKACH I TAK DALEJ. W MIESIĄCU ZBIERAM JEDEN POJEMNIK SMIECI I JEDEN WOREK PLASTIKU. TERAZ MAM ZOSTAĆ UKARANA ZA TO ZE OSZCZĘDZAM SRODOWISKO. CZEMU NIE NALICZAMY OD KOSZTÓW ENERGII. TYCH PRAWIE NIE MAM BO MAM FOTOWOLTAIKĘ W RAMACH EKOLOGII . NIE BARDZO ROZUMIEM CO ZA PROBLEM Z PŁACENIEM ZA TO CO PRODUKUJĘ.
Burmistrzowi jest coraz bliżej do PiS. Może nawet po drodze bo w głosowaniu wszyscy radni PiS podnieśli łapki w górę.
To zrozumiałe , bo ufasz chłopcom w PiSOWSKICH ubrankach !
ci oszusci , ktorzy tyle lat nie płacili, teraz zapłacą , plus wynajmujący
ukraińcom. Uważam że właśnie teraz będzie sprawiedliwie.
Zawsze w deklaracjach podawaliśmy prawdziwą liczbę osób które mieszkają i nigdy nie oszukiwaliśmy. Te rozwiązanie dla nas jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe bo zużywamy dużą wody i jednocześnie produkujemy mało śmieci. Krótko mówiąc zużycie wody w żaden sposób nie pokrywa się z iloscią wyprodukowanych przez nas śmieci.
NIe ufam chłopcom w różowych ubraniach 🙂
Czego się czepiasz ubrania? Może skomentuj własne. Przyzwoity człowiek Pan Zajer i ładnie wygląda na fotce. Pani Iwona Łazowa również. Pozdrawiam.
– Wspólnota mieszkaniowa nie może dowolnie prowadzić rozliczeń opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi z właścicielami lokali.
– Sposób rozliczania wspólnoty z właścicielami lokali jest uzależniony od metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi (ustala Rada Miejska w drodze uchwały).
– Przy metodzie naliczania opłaty od ilości zużytej wody każdy właściciel lokalu mieszkalnego ponosi koszty w części odpowiadającej stosunkowi ilości zużytej wody w lokalu do ilości zużytej wody we wszystkich lokalach (wspólnocie mieszkaniowej), wynika to z przepisów art. 2 ust. 3a pkt 2) ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 2010 ze zm.).
– Uwaga dla Pana Zastępcy Burmistrza – w przypadku nieznajomości uregulowań prawnych, proszę nie przedstawiać mieszkańcom, że Zarządca wspólnoty może zmienić metodę odpłatności. Błędna informacja skierowana do mieszkańców może zaszkodzić.
Nie czepiaj się przecież to dwóch sportowców bodajże jeden kolarz a drugi siatkarz. Zastanawiam się jak mogło do tego dojść. Miastem powinien zarządzać ktoś z wykształceniem samorządowym.
Absolutna racja. Zastępca Burmistrza twierdząc, że Zarządca wspólnoty może zmienić metodę odpłatności, jest nieuprawnionym twierdzeniem, pozbawionym racji prawnej. Przywołany przez Anonima art.2 ust. 3a pkt 2 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (i zacytowany przez Anonima przepis) NIE POZWALA na przyjęcie innego sposobu rozliczania przez wspólnotę/spółdzielnię.Wiem, co piszę (radca prawny)
Pani emerytko co Pani pisze, może Pani zapłaci też więcej, ale uważam że już teraz ukróci się to cwaniactwo w Mławie, tak jak olsztyn napisał, koniec z cwaniactwem, bo w imię czego my płacimy uczciwie a tyle osób w Mławie po prostu oszukuje nas wszystkich.
ZASTĘPCA PO STUDIACH EKONOMICZNYCH CZY PO ZAOCZNYM AWF ?
czy zuzycie wody z pod licznika przeznaczonego do podlewania ogrodu też będzie naliczane do ogólnej sumy
Przecież to było wyjaśniane zużycie z podlicznika odlicza się od ogólnego zużycia.
Już była duża sprawa ze źle naliczonymi kosztami za śmieci i niestety nie do końca rozwiązana… Uważam, że śmieci produkuje osoba, a nie pobór wody….Co ma piernik do wiatraka??? Weryfikacja osób w lokalu mieszkalnym??? Chyba są od tego służby, a nie ludzie będą płacić bo odpowiedzialność zbiorowa!!! Tylko, że UM doskonale wie kto dysponuje tymi lokalami i kto rozdaje karty….
Przykład
2 osoby będące emerytami w chwili obecnej płaci 38zł miesięcznie. Przy założeniu p. Zejer, że należałoby zwiększyć stawkę do 33zł na osobę, to daje na tych dwóch emerytów 66zł. A przy założeniu „wspaniałym, najlepszym i najkorzystniejszym dla szarego obywatela emeryta” to wychodzi 15m3 x 10zł=150 zł. I to jest moje wyliczenie i stan faktyczny!!!!
Więc jak się ma 66zł (przy tak złej podwyżce) do 150zł (przy tak wspaniałym uklonie UM w stronie społeczenosci lokalnej)???
Nie jest w kompetencjach UM dokonywanie rewizji w mieszkaniach i ustalanie ilości osób zamieszkałych.
Aby to zweryfikować nie trzeba wchodzić do lokalu mają narzędzia dzięki którym można to sprawdzić bez sprawdzania lokalu. Nawet prosta rozmowa z sąsiadami da odpowiedż ile faktycznie mieszka osób w danym lokalu.
Emerytko, najwyższy czas zacząć oszczędzać wodę. Zużycie wody w wys. 15 m3 przez dwie dorosłe osoby w ciągu miesiąca to naprawdę dużo, to ludzie z małymi dziećmi zużywają przeciętnie po 5m3 na osobę, a u Pani wychodzi 7,5 m3 na osobę.
Jestem osobą starszą i muszę dbać o własną higienę. I to ja płacę za wykorzystaną wodę, a nie Pan/Pani. Dalej jestem zdania, że śmieci produkuje człowiek.
Ponadto… ciekawe dlaczego akurat w tym okresie naliczenie…
To po co podnosić ten problem. Dla mnie może Pani zużywać i 10 m3 wody na osobę i od tylu m3 wody będzie Pani płaci za śmieci – żaden problem.
To ile kto zużywa wody to jego sprawa. Woda nie ma przełożenia na śmieci i dlatego te rozwiązanie jest przez wielu tak źle oceniane.
wiadomo że najwięcej krzyczą ci co nie płacili za śmieci w ogóle.No teraz zapłacą
Każdy zużywa tyle wody ile potrzebuje . Ne Twoja to jest sprawa .
I każdy będzie płacił za śmieci zgodnie ze zużyciem wody i też nie moja to sprawa.
Zawsze w deklaracjach uczciwie podawaliśmy liczbe osób i nigdy nie kombinowaliśmy. A teraz również ja krzycze z tego względu że powiązanie wody ze śmieciami jest bardzo niesprawiedliwe. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Za tym rozwiązaniem są zapewne tylko osoby które kombinują z wodo stosując np magnesy czy stosując tak zwano cofke oczywiście jest dużą sposobów na oszukanie wodomierza. Nikt kto uczciwie opłaca wode nie będzie za tym rozwiązaniem bo jest ono niesprawiedliwe i krzywdzące.
Dlaczego zastępco burmistrza w dużych miastach jest taniej, te twoje tłumaczenia….., niezłą dali ci misję. Ale wiedz że miasto zostało okradzione z wysypiska ładnych parę lat temu, pewien pseudo przedsiąbiorca zwiózł śmieci z całej Polski a ty śmiesz nam tu teraz jakieś chore wyliczenia prezentować? Są informacje że są nawet toksyczne śmieci z niemiec. Precz z Mławy śmieci.
ludzie ale trzeba to powiedzieć marszałek z PSL nie wydał zgody na składowisko w Uniszkach
Mariusz, wiesz dlaczego? – zapewne nie wiesz.
Jeżeli wysypisko nie spełnia norm, to nie wydał pozwolenia i czy byłby to marszałek z PSL czy z PIS czy nawet z Nowego Jarku to też by nie wydał pozwolenia.
Do tego doprowadziła firma Novago, nie oszukujmy się.
Najpierw dotrzyjcie do przyczyn, a potem wieszajcie psy na marszałku.
Może przyczyną są częste „samozapłony?”, a może bałagan na składowisku.
TRZEBA BYŁO WIĘCEJ ŚMIECI PRZYWOZIĆ Z CAŁE POLSKI DO MŁAWY TERAZ BRAKUJE MIEJSCA NA SKŁADOWANIE W KRÓTKIM OKRESIE GÓRA ŚMIECI POWSTAŁA NA OKOLICZNYM WYSYPISKU TO CO ZOSTAŁO PRZYWIEZIONE POWINNO WYSYPAĆ SIĘ NA PODWÓRKO CWANIAKOM KTÓRZY SPRAWOWALI WŁADZĘ I NA TO POZWOLILI CHYBA NAJWYŻSZY CZAS WYSŁAĆ BURMISTRZA NA ZASIŁEK DLA BEZROBOTNYCH
To nie ten burmistrz sprzedał wysypisko.
Firma PUK Ciechanöw jest tańsza można spożywać z tańs,ej oferty
Dlaczego za każdym razem jak zmieni nam się zużycie mamy składać deklaracje? Powinno być tak, że dostaje rachunek za wodę i tyle płacę za odpady ile aktualnie wynosi moje zużycie, przecież i tak ktoś to będzie ostatecznie weryfikować.
A za kogo się ma ten cały zejer że tak mądrzy jakby się na tym znał
ja wyjeżdzam , bo mam 500+i! ha ha ha
Powodzenia
Jesteś Ukraińcem?
magia wkroczyła do akcji . Tylko nie mówcie że drugi burmistrz nie potrzebny .
Na ogół jestem przeciwny burmistrzowi i jego ekipie ale w tym przypadku – opłat za śmieci mają 100% racji. Metoda ta jest najbardziej sprawiedliwa z możliwych do zastosowania.
Brak jakiejkolwiek kampanii informacyjnej to kardynalny błąd burmistrza i jego ekipy. Szkoda też, że tego typu decyzje podejmuje się bez konsultacji społecznych.
TAM GDZIE JEST DYKTATURA, NIE MA INFORMACJI, NE MA KONSULTACJI, JEST TYLKO PROPAGANDA!
Stwierdze puknąć się w głowę drogi recenzencie oznacza że czytelnik w tym przypadku jak wyraził swój komentarz uświadomił Pani Zejerowi że jego postępowanie jest nierozsądne. Dokonując mederacji wprowadzacie opinie publiczna w błąd ponieważ wiele osób czytająych komentarze myśli że wymoderowano wulgaryzm. Bardzo mi się to nie podoba!!!
Dlaczego wymoderowano słowa puknij się w głowę, czy wy w tej redakcji też powiarowaliscie do końca!!!! Czy te stwierdzenie jest obraźliwe!! Przecież to jie jest przekleństwo czy wyzwisko. Na litość boska ogarnijcie się i przestańcie być stronniczy!!!
i tak w ogóle jest dobrze ze cokolwiek widzisz z Twoich postów . A fakt faktem że można zmanipulować wypowiedź np. przez wycięcie czegoś kontekstu ! Każdy portal do kogoś należy i każdy ma jakiś interes . W zależności po której stronie siedzisz takie masz poglądy. Wolność słowa to czysty frazes . No chyba że jesteś na 3 tygodniowych wczasach na małej wyspie na Fidżi.
Oczywiście zgadzam się z Tobą
Dlatego zostało wymoderowane, źe napisałeś to konkretnie do Zejera, To jest obraźliwe (czy ktoś go lubi czy nie). A gdybym ja teraz napisał do Ciebie ”puknij się głowę” to jak byś zareagował???
Jest mała różnica między Zejerem a anonimem. Anonim nie jest osobą publiczną, a Zejer jest. Zejer jako osoba publiczna musi się liczyć z tym, że mogą się na niego sypać różne określenia i epitety. Cóż, podobno każdy ma na co sobie zasłużył, a czasmi nawet na to na co nie zasłużył.
Kto że zwykłych szaraków wyjeżdża na 3 tygodnie na wakacje. [WYMODEROWANO] Panie Zejer!!
Nawet krolowa angielska liczy sie z poddanymi. Burmistrz ne jest krolowa. Nie siedzi na tronie.
Firma Uskok została sprzedana w 2003 roku… Burmistrzem był Rakowski a Skarbnikiem Antczak.
DALCZEGO I ZA JAKĄ CENE SPRZEDALIŚCIE PANU A ?