– Dzieci same biegają po osiedlach, widać też młodzież. Siedźmy w domach dla bezpieczeństwa nas wszystkich – apeluje czytelnik. Wskazuje też miejsca towarzyskich spotkań w Mławie. Tymczasem policja zapowiada koniec upomnień.
- R E K L A M A -
Pokazywaliśmy opustoszałe ulice Mławy. Niestety nie wszędzie. Docierają do nas sygnały w tej sprawie. Oto jeden z nich.
- W jednym artykule pisze Pani, iż mieszkańcy Mławy przestrzegają zakazów związanych z Covid-19. Chciałbym nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Wystarczy przejechać się po Mławie, ale w różnych porach, aby mieć rzeczywisty obraz. Owszem o ile grup większych, jak 2 osoby, nie widać (chodź czasem się spotyka), to zastanawiam się, gdzie jest policja, skoro dzieci same biegają np. po osiedlach a na mieście widać młodzież 16-18 latkowie. Z tego co się orientuję, młodzież do 17 lat włącznie nie ma prawa sama wychodzić na zewnątrz. W Mławie, jak widać, ta zasada nie obowiązuje, […] Byłem świadkiem (jechałem ulicą Padlewskiego) w stronę drogi krajowej nr 7 od PKS. Mijałem po drodze radiowóz policji (jechał w przeciwną stronę). 100 metrów dalej mijam 3 grypy 3-osobowe. Chwilę wcześniej przejeżdżała policja. Czemu nie zareagowała? Następny przykład. Jadę od Orlenu na Grzebskiego w kierunku Padlewskiego. Na wysokości ratusza mijam chłopaka ok. 15 lat. Chwilę później drugiego ok. 17 lat. A za PKS dziewczynę ok. 16 lat. Jakim prawem te osoby się poruszają po drogach? Mało jeżdżę, tyle, co do pracy i ciągle tą samą drogą. I widzę te same przykłady. Aż strach pomyśleć co jest w innych częściach miasta. Gdzie policja? Gdzie straż miejska? Jak widzę takie osoby mam chęć się zatrzymać i dać w pysk? A dlaczego? Bo taka osoba może mnie zabić lub moją rodzinę. Kolejny przykład? Mieszkam na osiedlu. Dziś cieplej było i co? Na Osiedlu troje dzieci w wieku 4-10 lat na placu biega i się bawi? Gdzie rodzice? Gdzie odpowiedzialność? Te same dzieci mogą mnie i moją rodzinę zakazić lub odwrotnie? Mogą innych zakazić, nie mówiąc o swoich rodzicach. Rodzice powinni być surowo karani za takie sprawy. Później te same osoby będą potrzebowały pomocy pielęgniarek i lekarzy. Głupota i bezczelność dorosłych, a także rodziców naraża personel w szpitalu, który musi później narażać swoje życie, ratując tych […]. W telewizji rząd ładnie mówi, natomiast fakty i realia są inne. Policji nie widać, aby pilnowała zakazów, nie licząc komunikatów o zakazach itp. puszczanych z radiowozów. Proszę Panią redaktor o zajęcie się tą sprawą. To w interesie nas wszystkich – napisał pan Tomasz.
KONIEC UPOMNIEŃ
Wspomniane przez czytelnika lokalizacje, gdzie łamane są zakazy, zostały zgłoszone policji. Mundurowi zapowiadają surowe kary. Bez taryfy ulgowej. Po kilku tygodniach akcji informacyjnych oraz upomnień policjanci zaczęli stosować mandaty wobec osób naruszających zasady dotyczące bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa.
- Tylko w ciągu ostatniego weekendu policjanci ukarali mandatami kilkanaście osób, które nie przestrzegały zasad i ograniczeń dotyczących bezpieczeństwa podczas epidemii. Informacje o rażących przypadkach niestosowania się do tych ograniczeń przekazywane są do mławskiej stacji sanitarno – epidemiologicznej. Na terenie pow. mławskiego, pod nadzorem policji znajduje się ponad 170 osób, objętych kwarantanną. W obecnej sytuacji nie jesteśmy w stanie objąć nadzorem każdej ulicy, osiedla, bloku. Najważniejszym w zapobieganiu epidemii, jest stosowanie się do obowiązujących zasad każdego z mieszkańców oraz rozsądek i poczucie odpowiedzialności. Po tygodniach izolacji daje się odczuć wzrost niezadowolenia społecznego, podważania sensu izolacji. Jeśli jednak cenimy własne zdrowie i życie oraz zdrowie i życie bliskich, zostańmy w domu. Wychodźmy tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne – apeluje asp. szt. Anna Pawłowska z KPP w Mławie.
- R E K L A M A -
Ostro… Takie osoby mogą zarazić mnie, moja rodzine. Potraktowałes młodzież jak ludzi którzy rozkoszą zarazę jak byli by nosicelilami. Chce ci tylko powiedzieć drogi człowieku że nie wiesz co te pojedyncze osoby mogły robić, gdy je widziałeś, gdzie szly lub nie. Nie zaglądając komuś w rodzinę w domu, oceniasz że już roznasza wirusa. Chce ci powiedzieć że nie tylko młodzi ludzie mogą być nosicielami. A jeżeli będziesz się miał zarazić to od każdego A nie! Trochę się zastanów.
myślę,że nie mamy szacunku dla innych ,ten pan co widzi osoby spacerujące Ul.Padlewskiego czy gdzie indziej szczególnie osoby młode ale również żale młodej mamy ,ze nie może wyjść po chleb bo seniorzy mają wyznaczone godziny a ona w tym czasie robi zakupy tj od 10-12 tej godz.,ja po zakupy wychodzę co 3-4 dni byłam dzisiaj ,wyjdę w piątek po zakupy na święta ,kupić 3 gatunki wędliny po 10 deg.,a w sobotę po chleb na święta,jestem ciekawa czy ta Pani ma rodziców czy dziadków w wieku 65 + w wieku i kto robi im zakupy.Ale co tam najważniejsze szanujmy się nawzajem,nie szkalujmy jeden na drugiego bo to nic dobrego.
To już jest paranoja. Niedługo nic nie będzie wolno a przyczynią się do tego tacy ludzie dla których donoszenie to rozrywka. A policja powinna zajmować się tym do czego została powołana a nie sprawdzać z może jeszcze z miarką czy ktoś idzie od siebie 2m czy może 1.8m. To jest chore co sie dzieje
Nie ma wprowadzonego stanu wyjatkowego,wiec bezprawnie,wbrew konstytucji wprowadzone są zakazy .Rząd prowadzi grę polityczna,wykorzystujac do tego koronawirusa.Im chodzi tylko o władzę,zmuszajacdo wyborów,nie mają na nic pieniędzy,wiec teraz chcą zniszczyć biednych,zeby mieli więcej bogaci.Ci co latają z telefonami,i szpieguja ludzi to zwykli donosiciele.Rzad doprowadzi gospodarkę do ruiny.
Nie tylko młodzież,ale również seniorzy nie stosują się do zakazów. Chodzą po kilka razy dziennie do tego samego sklepu. Czemu to nie jest kontrolowane? Albo ,co gorsza,matki z małymi dziećmi. Są też i tacy,którzy mimo kwarantanny wychodzą. Bezmyślność!!
Nie wiem gdzie ten człowiek jeżdzi ale widzę w Mławie mnóstwo patroli samochodowych jak i pieszych. Mandaty również otrzymuja ludzie np małżeństwo dostało mandat że za blisko siebie szli. Śmieszne w domu z żoną śpi w jednym łóżku a na ulicy musi iść 2 metry od siebie. Ludzie
uspokujcie się z tym donoszeniem szybciej zarazisz się w pracy niż na powietrzu. Bo za chwile będziemy mieli państwo policyjne.
Już mamy państwo policyjne. Orwell się kłania nisko.
Wiecznie te idiotyczne komentarze w stylu „gdzie jest policja?”. Czy wy serio ludzie uważacie że oni całe dnie mają czas jeździć po mieście i sprawdzać czy dzieci latają samopas? Mają swoje zadania, interwencje, kradzieże, kolizje. Poza tym ilu policjantów ma dziennie służbę? 8, 10? Mają być wszedzie o każdej porze. Sami też możemy reagować i zwracać uwagę.
A rodzicom którzy nie potrafią upilnować dzieci zabrać 500+, wszelkie zapomogi i problem z głowy.
Popieram, to byłoby super rozwiązanie – zabierać 500+ np na rok za takie niedopilnowanie dzieci.
No tak ale jak babcia lub dziadek chodzi co dziennie po 3 plastry wędliny i pół chleba to dobrze jest. Po drodze spotykają się i gawędzą niewiadomo po co to nikt tego nie widzi. A ja siedzę miesiąc już w domu i z dziećmi dostajemy nie kota a już głupoty to nikt tego nie rozumie. Nawet wyjść po chleb nie mam kiedy bo dzieciaki są na tyle małe, że nie zostawię ich w domu. Gdy dzieciaki śpią wtedy nie mogę wyjść bo jest czas dla seniora. Powinni karać seniorów którzy chodzą i robią zakupy kiedy im się chce a nas młodych wypraszają 5 minut po 10.
Chodziłaś za tą babcią czy dziadkiem: – to po pierwsze.
Po drugie: ci staruszkowie mieszkają na ogół sami, te 3 plastry i pół chleba wędliny to takiemu staruszkowie może starczyć na 3 dni.
Po trzecie: samotność w dzisiejszych czasach gdy nie może spotkać się ze swoimi bliskimi ani porozmawiać z sąsiadami jest też być może dla takiego staruszka straszna.
Po czwarte: może chodzą dla podreperowania swojej psychiki ze względu na wszystkie obostrzenia i związane z tym wyizolowania.
Bidulko nie możesz wyjść nawet po chleb? – no naprawdę biedna jesteś. Zmień dzieciakom godziny spania, bo godziny spania dla dzieci od 10 – 12 nie są zbyt odpowiednie.
Sama nie możesz wyjść to się wyżywasz na seniorach – daj im spokój lepiej. Zajmij się sobą, bo ciągłe siedzenie w oknie jak widać źle ci działa na głowę.
Dodam, że nie widziałam, żeby po kilku seniorów sobie stało i gawędziło, jeżeli już to najwyżej dwie osoby i to w zaleconych odległościach. Szkoda tylko, że większość seniorów nie nosi ani rękawiczek, ani masek.
Ta co nie obserwuje, że widzi po ile osób stoi. A dzieci to jedno niemowlak a drugie niecałe 2 latka to śpią kiedy chce . Widać że się psa aby ma a nie dzieci.
Ludzie przestancie kablowac jeden na drugiego. Wystarczy że rząd robi nam młyn z głowy. Po drugie nie jeden 19 latek wygląda jak by miał 16 lat. Jak tego pana tak interesuje los Mławy mógł się zatrzymać i zapytać o wiek. Po trzecie skoro można urządzić wybory prezydenckie to można również wyjść na spacer. Na koniec nie zgadzam sie z tym co jest tu opisane ludzi jest bardzo mało na mieście jak ktos idzie to w pojedynke lub w odstepach. Spacery pojedyńcze nie zostały zabronione bo bez wprowadzenia stanu wyjątkowego jest to niezgodne z konstytucją.
Niestety ale muszę zgodzić się z autorem tego tekstu. Wciąż widać grupki młodych osób które kwarantannę i zamknięcie szkół traktują już jak wakacje. Mam kilkuletnie dzieci którym ciężko wytłumaczyć, że nie możemy iść na spacer lub na plac zabaw ale jednak siedzimy w domu. Kiedy wychodzę na krótki spacer z psem wciąż widzę młodych, niepełnoletnich spacerujących i cieszących się wolnym od szkoły. Pytanie tylko czemu rodzice tych osób pozwalają im na wyjście z domu? Codziennie wieczorem na tyłach SP nr. 2 spotykają się młodzi w grupkach na pogawędki przy piwku. Ja rozumiem, że w Mławie był tylko jeden przypadek zachorowania i to co widzimy w telewizji wydaje się nam bardzo odległe, że nas nie dotyczy ale do czasu… to trochę tak jak z wypadkami samochodowymi, słyszymy o nich codziennie w tv ale uważamy, że nam się to nigdy nie przydarzy.
Ciekawa jestem jak ten pan rozpoznaje 16-tka i nie myli go z 18-latkiem. Czasami 18-latek wygląda nawet jak 14-latek. Mniejsze dzieci owszem, ale dziś odróżnić 16-tka od 18-latka trzeba być naprawdę jasnowidzem. Jadąc samochodem zmierzył pan odległość miedzy tymi młodymi ludźmi wzrokiem? czy może trzymali się za ręce?
To w końcu jechałeś w kierunku padlewskiego czy na Orlen na grzebskiego trzeba było się zatrzymać i spytać o dowód, dużo osób nie wygląda na swój wiek, a do tego osoby 18-letnie mają prawo się poruszać.