We wtorek (18 kwietnia) zapadł wyrok w procesie Katarzyny K., dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie.
Dyrektor była oskarżona o to, że 17 lipca 2016 r. na ul. Kopernika prowadziła samochód w stanie nietrzeźwości (0,6 prom.).
Pierwsza rozprawa odbyła się 27 stycznia br., druga – 18 kwietnia. Sąd przesłuchał jeszcze sześciu świadków, następnie po 20-minutowej przerwie ogłosił wyrok.
Zgodnie z nim, Katarzyna K. został uznana winną prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, jednak nie została skazana, a postępowanie zostało umorzone na okres 3 lat próby.
Poza tym dyrektor przez dwa lata nie może prowadzić pojazdów, będzie musiała zapłacić 5 tys. zł. na rzecz funduszu pokrzywdzonym oraz na rzecz pomocy postpenitencjarnej oraz pokryć koszty postępowania.
Sędzia Leszek Borowski uzasadniał, że wyrok skazujący wiązałby się z „niszczycielskimi” konsekwencjami dla oskarżonej (straciłaby bowiem pracę.)
Wyrok nie jest prawomocny. Dyrektor w rozmowie z nami przyznała, że nie zdecydowała jeszcze, czy będzie się od niego odwoływać.
Do ramzes: na szczęście 🙂 Nadal jednak uważamy, że najlepszym i najbardziej wiarygodnym źródłem informacji na temat tego co zamierza zrobić dana osoba, jest ona sama 🙂 pozdrawiamy – redakcja
To akurat prawda Szanowna Redakcjo ale myślę że skoro został powołany mecenas do reprezentowania Pani Dyrektor to myślę że jakaś komunikacja miedzy nimi istnieje a bynajmniej powinna. Niemniej jednak czytając wspomniane wypowiedzi odnoszę wrażenie że podobne zdanie na temat odwołania ma ma nie tylko mecenas ale również Pani Dyrektor. Ale jak każdy człowiek, mogę się mylić 🙂 Na marginesie powiem tyle że z doświadczenia wiem że "sama osoba" nie zawsze bywa wiarygodnym źródłem informacji. To już mówie ogólnie, nie konkretnie o Pani Dyrektor. No ale oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii. Redakcja także 😉 Pozdrawiam
Mnie zatrzymali za jazdę gdzie ilość była podobna straciłem pracę dostałem wyrok i wysoką grzywnę nie adekwatną do zarobków na grzywnę musiałem wziąć kredyt mimo że straciłem pracę w tym przypadku pani kręciła za to że pracuję z młodzieżą i daje zły przykład kara razy dwa a nie czynniki łagodzące prawda że zwykły kowalski dostaje więcej ewidentnie sąd praktycznie jak dla mnie nie ukarał tej pani taka kara to udawanie że się karze sąd okazał wyjątkową łaskę dla osoby która w godzinach pracy była pod wpływem więc nie tylko prowadzenie samochodu ale i inne przepisy też złamała
No i rozsądna decyzja sądu. Myślę, że rozgłos w takiej sprawie dla osoby publicznej jest znaczną karą. A szkoda by było gdyby MDK stracił takiego szefa – dużo fajnych rzeczy się dzieje. I darujcie sobie komentarze wszyscy świętsi od papieża.
Może i dobrze się stało. Mam wrażenie że tych dwóch chłopaków chciało bez skrupułów to wykorzystać żeby ją zniszczyć. A zwykły Kowalski nie straci pracy za jazdę po pijanemu, choć pewnie w jego przypadku wyrok byłby nieco surowszy (wydaje się, że sędzia wydając wyrok wziął pod uwagę wszystkie dziwne okoliczności).
Ludzie, pomyślcie trochę "na chłodno" – bez zaślepiającej was złośliwości. Kara ma być adekwatna do czynu. Za taką ilość alkoholu we krwi grozi grzywna i utrata prawa jazdy. Skazanie dyrektor spowodowałoby, że odpowiedziałaby za swój czyn dużo poważniejszymi konsekwencjami – nieadekwatnymi. Dlatego zarówno wyrok jak i uzasadnienie są sensowne. "Ramzesie", "Obywatelu" – gdyby Wasz kumpel jechał "po piwku" i miał 0,6 we krwi też bylibyście za taką kara, jakiej żądacie dla dyrektor? A może wtedy psioczylibyście na sąd, że za głupie piwo zaraz 5 tys. grzywny…
prawo jest równe dla wszystkich ! ile osób dostało wyrok w zawieszeniu za jazdę pod wpływem !? za samą obrazę sądu tymi bredniami z colą powinna dostać wyrok. Trzeba mieć trochę godności !
Wobec prawa to wszyscy powinni być równi a widać, nie są. Gdyby mój "kumpel" jechał "po piwku" to również byłbym za adekwatną karą dla niego. Może wg Ciebie jestem kapusiem czy konfidentem ale przynajmniej byłbym z czystym sumieniem że być może zapobiegłem nieszczęściu. Czy wg Ciebie, osoba trzeźwa i osoba "po piwku" ma taki sam refleks i umysł? A gdyby nie daj Boże stało się coś nie fajnego (na szczęście nic się nie stało ale mogłoby) co wtedy byś powiedział?
No tak w przypadku dyrektorki MDK to skutki "niszczycielskie" ale już w przypadku zwykłego pracownika skutki te nie występują. Uzasadnienie żenujace.
dokładnie ! nad zwykłym kowalskim sąd nie jest taki łaskawy. Uważam, że każdy czy jest prezydentem , księdzem czy kowalskim powinien za jazdę pod wpływem powinien iść siedzieć a nie już po fakcie jak ktoś kogoś po pijaku zabił ! tępić patologię !
Borowy? A jest taki w Mławie? ?
Dziękujemy za czujność 🙂 Pozdrawiamy – redakcja
Przecież to oczywista oczywistość że Szanowna Pani Dyrektor jest niewinna. Przecież to nie jej wina że przyznała się że jedzie po pijaku a potem dostała olśnienia umysłu że piła sobie colę, jakiś podły typ podmienił butelki a ona potem nie wyczuła zmienionego smaku. To nie jej wina że nikt nie podważył badania alkomatem co jednoznacznie stwierdza że kierowała pod wpływem alkoholu. Podły jest ten świat.
A tak na poważnie, jeśli ten wyrok się uprawomocni lub będzie nawet zmniejszony czy będzie uniewinnienie to proponuję aby wszyscy nachlali się i wsiedli za kółko. Wszak skoro osobie odpowiedzialnej za mławską kulturę wolno jeździć po pijaku to dlaczego zwykli zjadacze chleba nie mogą?
Panie Sędzio, chciałbym zapytać Pana o pewną kwestię. Jak to jest? Jeśli Pani Dyrektor straciłaby pracę to byłoby źle. Ok. A jeśli pracę straciłby "Kowalski" to już jest dobrze? Jeśli się mylę to niech Pan wyprowadzi mnie z błędu bo z tego artykułu tak właśnie rozumiem Pana stanowisko w tej sprawie.
Poza tym, nie wiem jakie jest zdanie P. Dyrektor w sprawie apelacji bo np. na innym portalu doczytałem się że zarówno ona jak i jej obrona zamierzają złożyć odwołanie. To jak to jest Szanowna Redakcjo?
Ramzes kipi żółcią od Ciebie na odległość. Sędzia takim samym wyrokiem jak dyrektor MDK uraczyłby i zwykłego Kowalskiego. Jeżeli podważasz niezawisłość sędziego to już poważne oskarżenie.
A jak portal napisał, że dyrektor w rozmowie z nim "przyznała, że nie zdecydowała jeszcze, czy będzie się od niego odwoływać." – to tak być musiało. Po co mieliby kłamać?
Wierzysz w słowo pisane, Żaba? – to uważaj żeby ci drzazga w palec nie wlazła jak będziesz głaskał deski w płocie.
Wybacz ale mam prawo wyrazić swoje zdanie na każdy temat, nawet na temat bądź co bądź osoby publicznej bo to m.in. z moich podatków ta Pani otrzymuje wynagrodzenie jako dyrektor domu kultury. Czyli jak rozumiem są równi i równiejsi? Cytuje "Sędzia takim samym wyrokiem jak dyrektor MDK uraczyłby i zwykłego Kowalskiego" – jak mam rozumieć Twoje słowa? Czy przypadkiem nie tak, iż dyrektor MDK nie jest równa wobec prawa tak jak zwykły Kowalski? A może ma immunitet? A co do apelacji, dziwne że wszystkie inne serwisy informacyjne w Mławie podają że Pani Dyrektor ma zamiar wystąpić z apelacją od tego wyroku a tylko tutaj jest podana zupełnie inna informacja.
Szanowny Panie Ramzesie, informacje, które publikujemy na "Naszej Mławie" staramy się zdobywać, jeśli to tylko możliwe, z pierwszej ręki. Tak było w tym przypadku i tak jak zaznaczyliśmy w tekście, rozmawialiśmy z dyrektor MDK-u (po rozprawie) i taki komentarz od niej otrzymaliśmy. Z poważaniem – redakcja
I co Ramzes? Dalej będziesz się upierał że jak tylko ten portal podał inną informację niż pozostałe to na pewno nie jest to prawda? A co do wątku z Kowalskim – to przeczytaj swój pierwszy wpis i nie odwracaj kota do góry ogonem.
Wojtas po co czytasz jak z góry zakładasz, że to co piszą to nie jest prawda? Nie przyszło Wam do głowy, że dyby portal kłamał to dyr MDK zażądałaby sprostowania?
Szanowna Redakcjo, nie twierdze że nie staracie się "zdobywać informacji z pierwszej ręki" ale trudno bym miał inne zdanie na ten temat skoro inne portale podają nieco inne informacje, np.
– Codziennik Mławski – cyt. "Już poza salą sądową do wyroku odniósł się obrońca oskarżonej mecenas Jan Wtulich, stając na stanowisku, że raczej od wyroku strona się odwoła." i dalej słowa Pana Wtulicha: "Jeśli jest warunkowe umorzenie, to niejako dobrodziejstwo sądu w stronę oskarżonej, że nie jest karana, co jest bardzo istotne w przede wszystkim w stosunkach służbowych. W tym sensie wyrok jest łagodny. Ponieważ jednak zakaz sądowy jest dość długi to będziemy się odwoływać"
– Radio 7: "Wyrok nie jest prawomocny. Przedstawiciel dyrektor domu kultury oraz oskarżona zapowiadają, że będą się od wyroku odwoływać."
W internetowym serwisie Nowego Kuriera Mławskiego póki co nie widzę wiadomości na ten temat. Niemniej jednak, nie wiem czemu odnoszę wrażenie, że cytat czyichś słów jest nieco bardziej wiarygodny od czyjejś relacji. Pana Wtulicha chyba można nazwać "pierwszą ręką"? Tak czy inaczej na szczęście jest kilka serwisów informacyjnych w Mławie i chwała za to.
Żaba, za pochlebstwa nie żąda się sprostowań.
Mecenas pani KK powiedział, że może będą się odwoływać, pani Kasia powiedziała temu portalowi, że nie będzie się odwoływać. Jaki wniosek? – bardzo prosty: to nie pani KK będzie się odwoływać tylko jej obrońca.
Brak jakiejkolwiek godności, uparte trzymanie się stołka pazurami. Ta pani winna zwolnić się na samym początku afery, a jak widać ma wszystkich i wszystko w wielkim poszanowaniu.
Za zgubienie laptopa (to nie igła) została przez włodarza nagrodzona lepszym stołkiem, to może teraz za krzewienie kultury picia i kultury na drodze jako kierowcy wystartuje w wyborach na stołek burmistrza w zastępstwie Kowalewskiego, który będzie miał trzecią kadencję za sobą czyli koniec włodarzenia.